Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarne chmury nad Łódzkimi Spotkaniami Teatralnymi

Katarzyna Zawadzka
Łódzki festiwal to czołowa impreza teatru offowego w Polsce. Czy przejdzie do historii?
Łódzki festiwal to czołowa impreza teatru offowego w Polsce. Czy przejdzie do historii? fot. Krzysztof Szymczak
Najstarszy i najważniejszy festiwal teatru alternatywnego w Łodzi, Łódzkie Spotkania Teatralne, czekają na werdykt, który może zadecydować o losach imprezy.

Spór, jaki rozpętał się pomiędzy grupą osób związanych wcześniej z ŁST, a dyrektorem Łódzkiego Domu Kultury, który jest organizatorem ŁST, dotarł do Urzędu Marszałkowskiego. Odpowiedź poznamy za kilka dni.

Do marszałka województwa łódzkiego wpłynął list środowiska związanego od lat z Łódzkimi Spotkaniami Teatralnymi. Autorzy protestują w nim przeciwko zwolnieniu z Łódzkiego Domu Kultury Anny Perek, którą dotychczasowy dyrektor festiwalu, Marian Glinkowski, wyznaczył na swoją następczynię.

"Łódzkie Spotkania Teatralne to jedno z miejsc na mapie teatralnej Polski, które dotychczas kształtowało artystycznie, ale przede wszystkim etycznie kolejne pokolenia młodych twórców" - czytamy w liście. - "To coś więcej niż kolejny festiwal organizowany przez przypadkowe osoby. Fakt zwolnienia ze stanowiska Anny Perek, w naszym przekonaniu, burzy sposób dotychczasowego funkcjonowania ŁST i może przekreślić wieloletnią pracę jego twórcy, Mariana Glinkowskiego, jak również zniszczyć rangę ŁST jako ważnej imprezy teatralnej".

Pod pismem podpisali się m.in. Anna Rogala (redaktor naczelna gazety ŁST w latach 2005-2008), Robert Paluchowski (dyrektor Teatru Realistycznego ze Skierniewic), Marcin Brzozowski (adiunkt na Wydziale Aktorskim PWSFTviT w Łodzi i dyrektor artystyczny Teatru Szwalnia), Maja Wójcik (z-ca dyrektora Teatru Powszechnego w Łodzi), którzy zażądali również utworzenia niezależnej komórki do realizacji ŁST, której kierownikiem miałaby zostać właśnie Anna Perek.

Gdy Marian Glinkowski zaproponował na swoją następczynię Annę Perek, kandydatura ta nie zyskała akceptacji kierownictwa ŁDK. Mało tego, współpraca z Anną Perek została zakończona.
- Prawda jest taka, że pani Perek nie została zwolniona, a wygasła jej umowa. W domu kultury ciągle są jakieś rotacje - tłumaczy Zbigniew Ołubek, dyrektor ŁDK. - Trudno jest mi w tej chwili wyrokować, co się będzie działo w sprawie ŁST, bo Anna Rogala, autorka listu do pana marszałka, nie kontaktowała się ze mną. Zamieściła tylko jednostronną wypowiedź, będącą, mówiąc delikatnie, na pograniczu prawdy. Pani Anna Perek pracowała u nas przez rok i nie sądzę, żeby sprawa związana z nieprzedłużeniem jej umowy miała decydować o tym, czy trwające przez osiemnaście lat Łódzkie Spotkania Teatralne będą dalej realizowane. To problem o wiele szerszy, który się wiąże z kondycją teatru offowego w ogóle - wyjaśnia dyrektor.

Ołubek chce realizować ŁST, niezależnie od tego, w jakim kształcie będą przygotowywane.

- Pod koniec ubiegłego roku złożyliśmy do Ministerstwa Kultury aplikację na następną edycję festiwalu. Minister nie przewiduje jednak środków na realizację tego rodzaju działalności przez teatry amatorskie, ale teatry zawodowe. W tej sytuacji musimy się więc oprzeć na przedsięwzięciach, które są związane z teatrami zawodowymi. Trudno szukać w teatrze zawodowym teatru alternatywnego, bo w stosunku do czego? - zastanawia się dyrektor.

Co zamierza zrobić w sprawie konfliktu Urząd Marszałkowski?

- Dyrektor Departamentu Kultury i Edukacji, Dorota Wodnicka, spotkała się z panem Ołubkiem, jak i panią Rogalą. Mamy zebrane argumenty każdej ze stron. Decyzja zapadnie za kilka dni - zapowiada Krzysztof Kowalewicz z biura prasowego UM.

Zdaniem dyrektora Ołubka, decyzja nie będzie dotyczyć zatrudnienia pani Perek, ale odpowiedzi na pytanie: jak miałaby przebiegać dalej realizacja ŁST - Nad kształtem ŁST pracuje nie jedna osoba, ale grupa kilkudziesięciu ludzi - dodaje dyrektor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki