Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nasza Galeria w Łodzi prawie na bruku. Protest niepełnosprawnych artystów [ZDJĘCIA]

Łukasz Kaczyński
Łukasz Kaczyński
Dramatyczne hasła i szary pakowny papier, który „Naszą Galerię” upodobnił do trumny, skupiał 31 maja uwagę przechodniów na ul. Piotrkowskiej.

„Artyści niepełnosprawni solą w oku i kulą u nogi władz miasta”, „Śmierć sztuce niepełnosprawnych” i „Stop przemocy na kulturze w Łodzi!”. To kilka z haseł, które od rana zwracały uwagę przechodniów na witryny galerii Stowarzyszenia „Nasza Galeria”.

Organizacja ma siedzibę w Łodzi, ale działa w całym kraju, skupia też twórców m.in. z Krakowa i Warszawy. Obok transparentów z hasłami naklejono powiększony list do prezydent Łodzi, który przedstawia problemy, w jakich znalazło się Stowarzyszenie. Chodzi o kilkadziesiąt tysięcy złotych wierzytelności m.in. wobec Zarządu Lokali Miejskich (opłaty czynszowej) i urzędu marszałkowskiego, które nowe władze stowarzyszenia przejęły po poprzednich. Ich finałem miała być eksmisja galerii na bruk - do wtorku 31 maja ZLM kazał niezwłocznie opuścić zajmowany od 2012 roku lokal. Andrzej Spałek, wybrany nowym prezesem Stowarzyszenia w styczniu tego roku, energicznie zabrał się za prostowanie spraw.

We wtorek 31 maja, by uzbierać choćby kwotę w wysokości części długu i ją spłacić, niepełnosprawni artyści plastycy zorganizowali na trotuarze aukcję swoich prac. Przed południem w lokalu zjawili się przedstawiciele administracji lokali i urzędu miasta (w kwietniu Stowarzyszenie apelowało o pomoc do prezydent Łodzi, na razie bez odpowiedzi). Do eksmisji jednak nie doszło. Urzędnicy przynieśli propozycje rozwiązania trudnej sytuacji.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Konferencja "Niepełnosprawni na rynku pracy" w Łódzkiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej [ZDJĘCIA]
- Możemy znaleźć nowy, nieco mniejszy, odpowiedni do potrzeb galerii lokal. Decyzją prezydent można przekazać go stowarzyszeniu na zasadzie użyczenia, co również zmniejszy koszty najmu - mówiła artystom Aleksandra Hac z Urzędu Miasta Łodzi. - A jeśli zadłużenie będzie spłacane regularnie przez pół roku czy rok, prezydent może umorzyć resztę kwoty.

O tym wszystkim przedstawiciele „Naszej Galerii” będą rozmawiać w środę 1 czerwca o godz. 13.30 podczas spotkania, na które zaprosił ich wiceprezydent Krzysztof Piątkowski.

„Nasza Galeria” działa przy ul. Piotrkowskiej 17 po tym, jak Fundacja Pomarańczowej Alternatywy, którą radni rekomendowali jako najemcę, zrezygnowała z tworzenia tam Centrum Happeningu. Stowarzyszenie znów wystąpiło o lokal (dotąd działało w Łódzkim Domu Kultury).

„Nasza Galeria” utrzymuje się z opłat członków, dotacji z ministerstwa, Funduszu Inicjatywy Obywatelskich i PFRON (w tym roku projekty trafiły niestety na listy rezerwowe). Ważna jest też sprzedaż prac. Dlatego twórcy obawiają się, czy miasto zaoferuje lokal np. z wejściem od frontu i nie w podwórzu. Jeśli nie będą widoczni, nie będą zarabiać i nie spłacą długu.

Wydarzenia tygodnia w Łódzkiem. Przegląd wydarzeń 23-29 maja 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki