Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

8. edycja łódzkiego Transatlantyk Festival pod hasłem "Niepodległość dziś/Independence now"

Dariusz Pawłowski
Dariusz Pawłowski
Pomysłodawcą i dyrektorem festiwalu jest Jan A.P. Kaczmarek
Pomysłodawcą i dyrektorem festiwalu jest Jan A.P. Kaczmarek krzysztof szymczak
8. Transatlantyk Festiwal w Łodzi zaplanowano na 13-20 lipca. Impreza odbywać się będzie pod hasłem "Niepodległość dziś/Independence now".

Po raz trzeci festiwal, którego pomysłodawcą i dyrektorem jest kompozytor Jan A.P. Kaczmarek, odbędzie się w Łodzi (wcześniej siedzibą wydarzenia był Poznań). Organizatorzy zachowują swoje flagowe projekty - jak Kino Łóżkowe i Kulinarne, nie zmienią się również ceny karnetów (90 zł) i biletów na pojedyncze seanse (7 zł). Zgodnie z umową z miastem, impreza otrzymuje dotację z kasy Łodzi w wysokości trzech milionów złotych.

- Zależy nam na tym, żeby nasz festiwal był tematycznie aktualny, prezentował spojrzenie globalne, ale zarazem lokalne - podkreśla Joanna Łapińska, dyrektor programowa Transatlantyk Festival. - Uznaliśmy, że nie ma w tym momencie istotniejszego tematu niż wolność, pojmowana również bardzo osobiście.

Temat niezależności, wolności artystycznej, ale i buntu będzie się przewijał przez program wszystkich festiwalowych sekcji. Jedną z ważniejszych jest Nowe Kino, gdzie prezentowane są produkcje premierowe. Wśród nich znajdzie się oczekiwany film "Sicario 2: Soldato", kontynuacja głośnego "Sicario". Tym razem za kamerą stanął Stefano Solima, który ma na koncie m.in. serial "Gomorra". W rolach głównych ponownie zobaczymy Benicia del Toro i Josha Brolina. Kolejną premierą festiwalu będzie jeden z najciekawszych dokumentów tegorocznego Berlinale - "Theater of War" (reż. Lola Arias). Obraz opowiada historię wojny o Falklandy z perspektywy weteranów. Widzowie zobaczą również film z konkursu głównego Berlinale - "3 Days in Quiberon" (reż. Emily Atef). Bohaterką jest Romy Schneider udzielająca ostatniego wywiadu, a wciela się w nią Marie Bäumer.

Filmy prezentowane premierowo na festiwalu po raz drugi powalczą o nagrodę Transatlantyk Distribution Award. Wyróżnienie, w wysokości 40 tys. zł, zostanie przeznaczone na wsparcie dystrybucji zwycięskiego tytułu w polskich kinach. O tym, który film wygra, decyduje festiwalowa publiczność.

Stałym elementem Transatlantyk Festival jest Konkurs Polskich Filmów Krótkometrażowych.

- Polski krótki metraż ma się świetnie - uważa Joanna Łapińska. - Twórcy odważnie wkraczają na pola, których nie penetrują reżyserzy filmów pełnometrażowych.

W konkursie mogą wziąć udział filmy fabularne, dokumenty, animacje czy obrazy eksperymentalne. Wszystkie tytuły oceni międzynarodowe jury. Pula nagród w tym roku wyniesie 22 tys. zł.

Tegoroczna odsłona sekcji Historie Kina zyskała podtytuł "Ja". "Opowiadać będziemy o tym, czym jest wolność w wymiarze indywidualnym, intymnym i prawo do życia na własnych zasad" - wyjaśniają organizatorzy. Wśród tytułów, które widzowie będą mogli obejrzeć, znajdą się m.in. "Tureckie owoce" Paula Verhoevena, "Orlando" Sally Potter z fenomenalną rolą Tildy Swinton i "Konformista" Bernardo Bertolucciego.

Transatlantyk zaproponuje poza tym dwie retrospektywy. Widzowie zobaczą pięć filmów jednego z najbardziej wyjątkowych polskich reżyserów, Andrzeja Barańskiego (m.in. "Kobieta z prowincji" z pamiętną rolą Ewy Dałkowskiej, "Dwa księżyce" i "Nad rzeką, której nie ma") oraz także pięć produkcji rumuńskiego reżysera Luciana Pintilie, nazywanego "ojcem chrzestnym rumuńskiej nowej fali" (m.in. "Rekonstrukcję" z 1968 roku oraz owacyjnie przyjęty na festiwalu w Cannes "Dąb" z 1992 roku).

W programie Kina Kulinarnego znalazły się m.in. "Jedz i pij, mężczyzno i kobieto" Anga Lee oraz wprost z tegorocznego berlińskiego festiwalu "Our Blood is Wine" Emily Railsback - historia o poszukiwaniu doskonałego wina w dalekiej Gruzji przez Jeremy'ego Quinna, sommeliera z zawodu i pasji. Towarzyszące pokazom kolacje przygotowywane będą przez znakomitych szefów kuchni. Nie zabraknie również tak lubianego przez festiwalowych widzów Kina Łóżkowego - prawdopodobnie ponownie w pasażu Schillera.

We współpracy z Letnim Festiwalem Filmowym Polówka, Transatlantyk w Kinie Plenerowym na terenie EC1 pokaże filmy, które łączy temat buntu. W tym m.in. "Wszystko co kocham" Jacka Borcucha z Jakubem Gierszałem i Mateuszem Kościukiewiczem oraz "Urodzonych morderców" Oliviera Stone'a, na podstawie scenariusza Quentino Tarantino, z nominowanymi do Oscara Woodym Harrelsonem i Juliette Lewis.

"Poczuj wolność okiem kamery - patrz w przyszłość" - to zaś hasło II edycji międzynarodowego konkursu na film krótkometrażowy, organizowanego przez festiwal we współpracy z Instytutem Adama Mickiewicza/Culture.pl. Konkurs skierowany jest do studentów i absolwentów szkół filmowych z całego świata, do 35. roku życia. Zgłoszenia przyjmowane są do 7 maja. Autorzy najlepszych filmów wybranych przez jury otrzymają kamery filmowe. W ubiegłym roku zgłoszono do konkursu 249 filmów z 94 krajów.

Znany już festiwalowej publiczności cykl Czasoprzestrzenie VR po raz pierwszy będzie miał charakter konkursu. W programie festiwalu pozostają również tradycyjne konkursy muzyczne. Widzowie mogą się spodziewać także sekcji Sezon (prezentującej kilkanaście najważniejszych premier, które pojawiły się w polskich kinach od poprzedniej edycji festiwalu), Filmowy Klan Urwisów (z obrazami dla najmłodszych widzów) i Nocne Kino (z horrorami, thrillerami, kinem sensacyjnym i science-fiction). Do branży filmowej skierowany jest Lodołamacz - dwudniowe warsztaty, których tematem będzie finansowanie filmów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki