Dyrektor Teatru Nowego jednak z konkursu

- W ocenie wiceprezydent Wiesławy Zewald konkurs jest najbardziej przejrzystą formą wyboru szefa teatru - wyjaśnia Wojciech Janczyk, rzecznik prasowy prezydenta Łodzi. - Za takim sposobem wyłonienia dyrektora opowiedzieli się między innymi minister kultury i dziedzictwa narodowego oraz Związek Artystów Scen Polskich.

Zgodnie z regulaminem, w skład komisji konkursowej wchodzą: trzej przedstawiciele organu prowadzącego (w tym przypadku Urzędu Miasta Łodzi), dwaj przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dwaj przedstawiciele Związku Artystów Scen Polskich, a także dwaj przedstawiciele związków zawodowych działających w łódzkim Teatrze Nowym.

Entuzjastycznie o zamyśle przeprowadzenia konkursu wypowiada się w swoim piśmie Joanna Szczepkowska, prezes ZASP. Dodaje jednak:

"Niepokój budzi tylko fragment rozmowy, którą Pani Wiceprezydent Wiesława Zewald odbyła ze mną w czasie mojej wizyty w Łodzi. Mówiła o wątpliwościach, co do przygotowania miasta do procedury konkursu. Oznaczałoby to, że konkurs, mimo pisma Pana Prezydenta, stoi pod znakiem zapytania, a jest to jedyna z możliwych dróg, na jaką w tej sytuacji można się zgodzić. Każda inna droga, nawet tymczasowa czyli p.o., jest silnie konfliktogenna i nie służy klimatowi wokół Teatru Nowego".

Wczorajsza decyzja wiceprezydent Zewald oznacza, że znak zapytania przy konkursie zniknął, ale jednocześnie jej konsekwencją będzie fakt, że preferowany przez radnych PO Zbigniew Brzoza nie wróci jako dyrektor do Nowego. Oczywiście, jeśli dotrzyma słowa, w którym zapewniał, iż w konkursie nie wystartuje.

Niedawno komisja kultury Rady Miasta Łodzi zaopiniowała pozytywnie powierzenie stanowiska dyrektora Zbigniewowi Brzozie. Przedstawiciele różnych stron skłóconego zespołu Teatru Nowego równie gorąco opowiadali się za powrotem Brzozy do teatru, jak i przeciw jego nominacji. Dyrektorem artystycznym teatru pozostaje Mirosława Marcheluk.