Podczas remontu kilka lat temu nie tylko pieczołowicie odnowiono stojącą u zbiegu ul. Północnej i Franciszkańskiej rezydencję Biedermannów, lecz także uzupełniono ją o nowe detale. Wśród nich uwagę zwracają stylowe witraże, które miały być pierwotnie, ale nie zdążono ich wykonać z powodu wybuchu I wojny światowej.
Jak podkreślają Małgorzata Laurentowicz-Granas i Joanna Manżett-Kubiak, autorki książeczki "Pałace Ziemi Obiecanej", zabytkowy dom Biedermannów jest typem rezydencji wolnostojącej, które stawiano w pewnym oddaleniu od fabryk.
Pałac - razem z wozownią i obiektami gospodarczymi - zbudowano dla znanego fabrykanta Alfreda Biedermanna (1866-1936). Jego pierwszą żoną była Zofia, córka innego znanego fabrykanta Ludwika Meyera. W II Rzeczypospolitej Biedermanna odznaczono krzyżem komandorskim Orderu Polonia Restituta za zasługi dla rozbudowy krajowego przemysłu.
Rezydencja składa się z dwóch budynków połączonych łącznikiem. Wnętrza były bogato wyposażone w brązy, srebra, meble, kryształy, sztukaterie. Ozdobą były obrazy i rzeźby pochodzące z kolekcji Alfreda Biedermanna - juniora. Po wojnie z dawnego wyposażenia niewiele ocalało.
To właśnie w tej rezydencji w styczniu 1945 roku - zaraz po wejściu do miasta Armii Czerwonej - doszło do głośnej tragedii. W obawie przed szykanami nowych władz samobójstwo popełnili: Bruno Biedermann, jego żona Luiza i córka Matylda. Ich ciała pochowano w parku przy pałacu.
"Zabiłem strzałami z rewolweru żonę i córkę" - czytamy w liście zostawionym przez Brunona. - "Nie rabować naszego prywatnego majątku w mieszkaniu, ale podzielić go sprawiedliwie".
Dzisiaj w pałacu znajduje się Katedra Historii Sztuki oraz Instytut Teorii Literatury, Teatru i Sztuk Audiowizualnych UŁ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?