Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poczet prezydentów Łodzi: Bronisław Ziemięcki herbu Nieczuja

Monika Pawlak
Za prezydentury Ziemięckiego na placu Wolności stanął pomnik Tadeusza Kościuszki.
Za prezydentury Ziemięckiego na placu Wolności stanął pomnik Tadeusza Kościuszki. archiwum
Bronisław Ziemięcki prezydentem był niespełna sześć lat, a łodzianie zawdzięczają mu szpitale i osiedla mieszkaniowe - pisze Monika Pawlak.

Kolejny prezydent Łodzi był z pochodzenia szlachcicem. Jego rodzina pieczętowała się herbem Nieczuja. Był synem Antoniego i Karoliny z Oziębłowskich, urodził się w Wilnie. Zanim zasiadł w fotelu prezydenta Łodzi był posłem Sejmu Ustawodawczego i ministrem pracy. O prezydenturę konkurował z senatorem Stefanem Kopcińskim, lekarzem, któremu miasto wiele zawdzięcza. Zdaniem historyków Bronisława Ziemięckiego z Łodzią nie łączyło nic, oprócz prezydentury.

Uczestnik rewolucji 1905 roku na Białorusi
Bronisław Ziemięcki urodził się w 1885 roku w Wilnie. Uczył się w gimnazjum w Mińsku Litewskim, a później studiował budowę maszyn na Politechnice Lwowskiej. Naukę kontynuował w moskiewskiej Wyższej Szkole Technicznej.

Bronisław Ziemięcki był prezydentem Łodzi niespełna sześć lat

Już jako uczeń gimnazjum Ziemięcki zaczął działać w ruchu socjalistycznym, w 1905 roku brał czynny udział w rewolucji na Białorusi. W czasie studiów w Moskwie należał do Klubu Socjalistycznego Domu Polskiego oraz do ruchu młodzieży postępowo-niepodległościowej "Filarecja". Przed pierwszą wojną światową przyszły prezydent Łodzi stanął na czele Okręgowego Komitetu Robotniczego Polskiej Partii Socjalistycznej w Warszawie. W 1915 roku został w Warszawie aresztowany, dostał nakaz wyjazdu do Rosji. Ukrywał się przed władzami rosyjskimi, a w latach 1917-1918 jako pracownik Rady Stanu redagował pierwsze ustawy o ubezpieczeniach społecznych.
Na początku pierwszej wojny światowej Ziemięcki znalazł się w komitecie obywatelskim stolicy, działał w Polskiej Organizacji Wojskowej. Kierował również strajkiem tramwajarzy, za co trafił do więzienia. Był osadzony najpierw w Szczypiornie, a później w Hawelbergu. Do Polski wrócił tuż przed odzyskaniem przez kraj niepodległości i od razu zaangażował się w działalność polityczną.

Rada Obrony Państwa
Po powrocie do Kraju Bronisław Ziemięcki był członkiem Rządu Lubelskiego, a od 7 do 16 listopada 1918 - ministrem przemysłu i handlu. Od 17 listopada do 16 stycznia 1919 r. był ministrem pracy i opieki społecznej w rządzie Jędrzeja Moraczewskiego.

W 1920 roku Ziemięcki - z poparcia PPS - wszedł do Rady Obrony Państwa, a po wyborach w 1919 i 1922 roku - posłem Sejmu Ustawodawczego. Mandat zdobył z listy Polskiej Partii Socjalistycznej.

Ziemięcki piął się w górę także w strukturach PPS, w 1919 roku był już przewodniczącym Centralnego Komitetu Wykonawczego partii. W latach 1925-1926 przyszły prezydent Łodzi ponownie dostał tekę ministra pracy i opieki społecznej, tym razem w rządzie Aleksandra Skrzyńskiego. Z ministerstwem rozstał się na własne życzenie. Podał się do dymisji, a wraz z nim Norbert Barlicki, w proteście przeciwko zbyt kapitalistycznemu - ich zdaniem - programowi gospodarczemu rządu.

Dymisja ministrów PPS przyczyniła się, a właściwie spowodowała upadek gabinetu Skrzyńskiego i otworzyła drogę do stworzenia rządu Wincentego Witosa. Z kolei w kierownictwie PPS Bronisław Ziemięcki - aż do przewrotu majowego - był w grupie zwolenników Józefa Piłsudskiego.

Z Rady Miejskiej na fotel prezydenta
Po rozstaniu z rządem Ziemięcki trafił do Łodzi. W przeprowadzonych w październiku 1927 roku wyborach do Rady Miejskiej zdobył mandat radnego z listy PPS. W radzie przewagę mieli działacze ugrupowań socjalistycznych, a PPS zdobył 46,7 procent głosów Polaków zamieszkujących wówczas Łódź. Niespełna miesiąc później - 24 listopada - Bronisław Ziemięcki został wybrany przez radnych prezydentem Łodzi. Pokonał w tej rywalizacji lekarza psychiatrę Stefana Kopcińskiego.
Kopciński był znanym łódzkim społecznikiem, zwolennikiem upowszechniania oświaty i radnym. Do 1928 roku, kierował także wydziałem oświaty i kultury Zarządu Miejskiego w Łodzi.
Jednym z najbardziej doskwierających Łodzi problemów był brak mieszkań i tym - w pierwszej kolejności - zajął się prezydent Bronisław Ziemięcki. Za jego kadencji zaczęła się budowa największego osiedla mieszkaniowego im. Montwiłła-Mireckiego, którą dokończył jego następca - komisarz rządowy Wacław Wojewódzki. Ziemięcki zadbał także o budowę nowych szkół w mieście. Uruchomił też (1928 r.) filię Wolnej Wszechnicy Polskiej. Była to stworzona w 1918 roku w Warszawie prywatna szkoła wyższa kształcąca na wydziałach: matematyczno-przyrodniczym, humanistycznym, nauk politycznych i społecznych oraz pedagogicznym. Rok po otwarciu łódzkiej filii dyplomy uzyskiwane przez studentów Wszechnicy były już równoważne z uniwersyteckimi. A w 1945 roku z łódzkiej filii Wszechnicy utworzono Uniwersytet Łódzki.

W 1930 roku w Łodzi został otwarty Szpital Kasy Chorych im. Mościckiego mieszczący się wówczas przy ul. Zagajnikowej (obecnie szpital im. Barlickiego przy ul. Kopcińskiego), a także wybudowaną ze składek łodzian lecznicę Kasy Chorych przy ul. Łagiewnickiej 34/36 (później szpital im. Heleny Wolf).

W kadencji Ziemięckiego oddano do użytku budynek Sądu Okręgowego przy placu Dąbrowskiego oraz Izby Skarbowej przy al. Kościuszki. To nie koniec dokonań prezydenta Ziemięckiego. Zadbał on również o wyłożenie asfaltem ulicy Piotrkowskiej i placu Wolności, gdzie w 1930 roku stanął pomnik Tadeusza Kościuszki. Ziemięcki zakończył również budowę i urządzanie parku na Zdrowiu. Z wyliczeń historyków wynika, że w latach 1927-1933 oświetlono 120 kilometrów ulic, wybudowano 50 kilometrów nowych ulic, a także ułożono 12 kilometrów torów tramwajowych.

Z ciekawostek okresu prezydentury Ziemięckiego warto odnotować, że w 1933 r. Nagrodę Literacką Miasta Łodzi dostał Andrzej Strug. Okazał się lepszy od takich sław jak Maria Dąbrowska, Maria Rodziewiczówna i Stanisław Ignacy Witkiewicz. A na ekrany kin wszedł film "Ziemia Obiecana", w którym główne role grali: Jadwiga Smosarska, Ludwik Solski i Kazimierz Junosza-Stępowski.

Prezydentura Bronisława Ziemięckiego była dobrze oceniana, ale miała w swojej - niespełna sześcioletniej kadencji - także przykry epizod. Z relacji historyków wynika, że prezydent naraził się mocno łódzkim fabrykantom. W 1933 r., w czasie strajku włókniarzy, prezydent stanął po stronie protestujących i zorganizował Komitet Pomocy Strajkującym. Komitetowi udało się zebrać 100 tys. zł, które trafiły do robotników co pozwoliło im przetrwać najtrudniejsze chwile i ostatecznie wygrać spór. Ponoć właściciele fabryk nie mogli tego Ziemięckiemu darować.
Jednak nie poparcie dla robotników sprawiło, że prezydent Ziemięcki pożegnał się z urzędem, a nieporozumienia w Radzie Miejskiej.

Konflikty w Radzie Miejskiej
Prezydenturę Bronisława Ziemięckiego - pośrednio - zakończył powszechny kryzys gospodarczy, który zbiegł się z wieloma kosztownymi inwestycjami prowadzonymi w Łodzi. Zadłużenie miasta przekroczyło 50 mln zł, znacznie wzrosła również liczba pracowników magistratu. W urzędzie było tylko 1,7 tys. etatów, a pracowało tam aż 2,5 tys. ludzi. Na dodatek przyjmowani do pracy byli przede wszystkim członkowie PPS. To spowodowało konflikty w Radzie Miejskiej, które zakończyły się w lipcu 1933 roku. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych rozwiązało Radę Miejską i skierowało do Łodzi komisarza, którym został niedawny prezydent Wacław Wojewódzki.
Bronisław Ziemięcki wrócił do Warszawy, został prezesem Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń Wzajemnych. Do wybuchu II wojny światowej był też szefem władz naczelnych PPS.

W czasie wojny były prezydent Łodzi działał w Delegaturze Rządu na Kraj, był dyrektorem Departamentu Robót Publicznych i Odbudowy. W 1944 roku został aresztowany przez hitlerowców, a zginął rozstrzelany w lutym, w ruinach warszawskiego getta.

Korzystałam z książek "Prezydenci miasta Łodzi" Joanny Podolskiej i Przemysława Waingertnera oraz "Łódź nasze miasto" Marka Budziarka, Leszka Skrzydło i Marka Szukalaka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki