W prywatnych firmach, na uczelniach czy nawet w jednym z mieszkań w bloku na osiedlu Mireckiego. Siedziby jedenastu konsulów honorowych w Łodzi są bardzo zróżnicowane i niektórzy konsulowie mają z nimi problem.
Dlatego miasto chce zmienić uchwałę w sprawie zasad gospodarowania lokalami użytkowymi, by w trybie bezprzetargowym wynajmować lokale konsulom. W końcu pełnią oni funkcję społecznie.
O lokal miejski poprosił Tadeusz Kaczor, konsul honorowy Węgier. Kiedyś prowadził konsulat w swoim biurowcu przy ulicy Widzewskiej. Gdy go sprzedał, przeniósł konsulat do własnego budynku przy Kaczeńcowej 10, czyli na przemysłowy Teofilów.
- Problem w tym, że w budynku jest produkcja drukarek cyfrowych, a w pobliżu produkowane są worki foliowe. Nie jest to reprezentacyjna okolica, gdzie można przyjmować ambasadorów - podkreśla Kaczor. - Poza tym konsulat jest położony daleko od przystanków MPK, a co roku musi się w nim stawić około 60 osób z województwa, którzy otrzymują węgierską emeryturę . Dlatego półtora roku temu poprosiłem miasto o lokal położony bliżej centrum.
Ale dopiero na czwartkowej komisji rozwoju i działalności gospodarczej zaproponowano dla konsula adres Piotrkowska 113.
Przedstawiono też zmiany w zasadach gospodarowania lokalami użytkowymi.
- Zakładamy, że dzięki nim może wzrosnąć liczba przedstawicielstw innych państw w Łodzi. A ilość konsulatów, również honorowych, świadczy o prestiżu miasta - mówi Przemysław Mroczkowski, zastępca dyrektora wydziału budynków i lokali.
Mateusz Walasek, przewodniczący komisji i radny PO, ma obawy, że konsulowie będą w wynajętych lokalach prowadzić własne firmy. - Obecnie część konsulów ma swoje siedziby właśnie w tym samym miejscu co firmy - mówi Walasek.
Firmę w tym samym miejscu co konsulat (szeregowiec przy ulicy Pawilońskiej) ma konsul honorowy Francji, ale nawet nie zamierza ubiegać się o lokal miejski.
- Konsulat mieści się w tym samym budynku, co moja kancelaria. Obsługujemy też francuskojęzycznych klientów, więc zawsze na miejscu jest osoba, która mówi po francusku- mówi Alicja Bień, konsul honorowy Francji. - Wynajmowanie lokali komunalnych bezprzetargowo na pewno jest pójściem na rękę konsulom. Jednak powinniśmy mieć możliwość wyboru.
Przenoszenie wszystkich konsulatów do jednego budynku, co ostatnio planowano wprowadzić, nie jest właściwe.
Innego zdania jest Elżbieta Jung, konsul honorowy Finlandii, która swoją placówkę ma na Wydziale Filozoficzno-Historycznym UŁ .
- Na razie jestem prorektorem i mam swój pokój, w którym znajduje się też konsulat. Ale gdy tej funkcji nie będę pełnić, stracę pokój. Jeśli będę musiała wynająć lokal na konsulat, dobrze byłoby wynająć go jeszcze z innymi konsulami - przyznaje Jung. - Poza tym potrzebna będzie sekretarka. Ambasada wymaga ode mnie, żeby konsulat działał trzy dni w tygodniu w godz. 10 - 14.
Nie ma możliwości, żebym cały czas była na miejscu i prowadziła równocześnie zajęcia na uczelni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?