MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Literatura: "Łzy konika polnego" Kaliny Jerzykowskiej

Paweł Patora
Idąc do Muzeum Miasta Łodzi na promocję książki Kaliny Jerzykowskiej „Łzy konika polnego” , byłem przekonany, że jest to książka dla dzieci.

Moje przeświadczenie wynikało stąd, że po pierwsze - Kalina Jerzykowska jest autorką licznych znakomitych książek dla dzieci, po drugie - „Łzy konika polnego” wydała „Literatura” - wydawnictwo specjalizujące się w książkach dla dzieci i młodzieży, po trzecie - tytuł książki jednoznacznie wskazuje (myślałem przed czwartkowym spotkaniem w muzeum), że jej adresatami są dzieci.

Tymczasem jest to książka dla dorosłych, którą można i warto degustować - zgodnie z sugestią autorki - jak nalewkę. Wszak „Łzy konika polnego” są nazwą nalewki, zwanej inaczej krupnikiem litewskim. Książka ma też podtytuł „Anegdoty z Peerelem w t(y)le”, co oznacza „albo w tle, albo w tyle”, zależnie od tego, kto gdzie ma Peerel, jak wyjaśniała autorka w czwartkowy wieczór.

Kluczowe jest tu słowo „anegdota”, bowiem książka jest zbiorem ogromnej liczby anegdot, które Kalina Jerzykowska zaczerpnęła ze swych wspomnień z czasów PRL. Nie tylko zaczerpnęła, ale po mistrzowsku przyrządziła do degustacji. Zawarte w książce anegdoty, zabawne same w sobie, podane są tak finezyjnym i pełnym humoru językiem, że podczas lektury śmiejemy się do łez. Tytułowe łzy nie mają więc nic wspólnego ze smutkiem. Czytając książkę można dowolnie, niczym konik polny po łące, skakać po anegdotach, ale tak, by nie przeoczyć świetnych tekstów, które je łączą. Dodatkowy smaczek - wśród bohaterów anegdot jest wiele powszechnie znanych osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki