Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Litwin i Kolumbijczyk chcą grać w Widzewie

Paweł Hochstim
Trener Mroczkowski dalej szuka piłkarzy do swojego zespołu
Trener Mroczkowski dalej szuka piłkarzy do swojego zespołu fot. Krzysztof Szymczak
Kolejni dwaj piłkarze przyjechali na testy do Widzewa. Wyjechał za to Brazylijczyk Dudu Medeiros, który nie znalazł uznania w oczach trenera Radosława Mroczkowskiego.

Niemal każdego dnia na zajęciach widzewiaków pojawiają się nowi piłkarze. Wszystko dlatego, że trener Mroczkowski za wszelką cenę chce wzmocnić zespół, a że klub nie ma pieniędzy, to musi wybierać graczy z piłkarzy kompletnie nieznanych. Nie ma więc innego wyjścia, niż testowanie ich podczas treningów.

Od czwartku z widzewskim zespołem trenują Kolumbijczyk Kevin Maturana i Litwin Povilas Leimonas, który już rok temu był testowany przez Widzew. Mroczkowski chce tylko sprawdzić, czy przez rok nie stracił piłkarskiej jakości, ale jego pozyskanie jest bardzo prawdopodobne. 25-letni obrońca ostatnio występował w FK Suduva Mariampol, ale niedawno rozwiązał kontrakt i jest wolny. Niedawno zadebiutował w litewskiej reprezentacji.

Mniejsze szanse na angaż ma za to Kolumbijczyk, który jest dwudziestoletnim napastnikiem, ale niezbyt skutecznym, bo w piętnastu meczach łotewskiego Skartaksa Jurmala zdobył tylko cztery gole. Przez najbliższe dni będzie jednak usiłował przekonać do swoich umiejętności Mroczkowskiego i jego współpracowników.

Być może w piątek łódzki klub wreszcie pozyska nowego piłkarza. Prawdopodobnie będzie to ktoś z pary Kevin Lafrance - Aleksiejs Visnjakovs, bo właśnie Haitańczyk i Łotysz zbierają dobre oceny po treningach. Wciąż sprawdzany jest także hiszpański obrońca Jonathan de Amo Perez, ale ponoć Mroczkowski nie jest jeszcze przekonany do jego zatrudnienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki