ŁKS idzie po pomoc do prezydent Łodzi i szuka zawodników

Raczej trudno przypuszczać, by nowy ŁKS mógł liczyć na wymierną korzyść finansową, bo - mimo wszystko - przez najbliższe lata będzie funkcjonował na peryferiach futbolu. Ale i tak miasto może bardzo pomóc, choćby w budowie stadionu. Jak informowaliśmy kilka dni temu, poważnie jest rozważana możliwość budowy stadionu miejskiego na obiektach Orła, ale - przynajmniej oficjalnie - na dziś obowiązującą wersją jest kontynuowanie inwestycji przy al. Unii.

Operatywność szefów Akademii Piłkarskiej ŁKS musi imponować, bo, jak już informowaliśmy, uzyskali oni list intencyjny od firmy Mosty Łódź SA, która chce przystąpić do nowego przetargu na budowę stadionu i deklaruje, że jest w stanie zrealizować inwestycję na warunkach, które ponad rok temu uzyskało konsorcjum firm Mostostal Zabrze i Budus.

Przypomnijmy, że konsorcjum musiało odstąpić od umowy, bo Budus popadł w finansowe tarapaty. Proponowano zmiany w umowie, choćby związane z wcześniejszym regulowaniem przez miasto rachunków, ale na to zgody być nie mogło. - Dla Mostów Łódź SA nie jest to żaden problem - twierdzi Tomasz Salski z władz Akademii Piłkarskiej ŁKS.

Jakie będą najbliższe kroki szefów nowego ŁKS? - Chcemy spotkać się z panią prezydent, a później z prezesem Łódzkiego Związku Piłki Nożnej. Dziś mogę powiedzieć, że na pewno złożymy wniosek o prawo rozpoczynania gry w czwartej lidze i myślę, że prezes Edward Potok nie będzie robił problemów, bo mamy jasny i czytelny plan odbudowy klubu - mówi Łukasz Bielawski, prezes Akademii Piłkarskiej ŁKS.

W przyszłym tygodniu ŁKS ma podać nazwisko pierwszego trenera, którym prawdopodobnie zostanie Wiesław Pokrywa. To on będzie odpowiedzialny za budowę nowej drużyny. Nieoficjalnie wiadomo, że władze Akademii Piłkarskiej ŁKS już rozglądają się za nowymi piłkarzami, z których zdecydowana większość ma mieć przeszłość związaną z ŁKS.