ŁKS walczy teraz o przetrwanie, a Cracovia również przeżywa "7 lat chudych", bo przecież ostatnie sezony były ciągłym balansowaniem na linie. W tym sezonie jednak trener Wojciech Stawowy ma silniejszy skład niż Marek Chojnacki. O ile szkoleniowiec ŁKS wciąż poszukuje optymalnych rozwiązań personalnych, to trener Cracovii ma komfort, jaki stwarza stabilna jedenastka.
W "żelaznym" składzie gra od początku formacja obrony Cracovii, którą we wszystkich pięciu dotychczasowych meczach tworzyli przed bramkarzem Krzysztofem Pilarzem od prawej strony: Słoweniec Andraż Struna, Mateusz Żytko (mistrz Europy juniorów 2001 ze złotej drużyny trenerów Michała Globisza i Mirosława Dawidowskiego), Serb Milos Kosanović i Adam Marciniak, łodzianin, który grał w ŁKS do roku 2007 oraz jesienią 2008.
W pięciu spotkaniach Stawowy zrobił w tej formacji tylko raz zmianę, w ostatnim meczu w Ząbkach z Dolcanem (1:3), kiedy po przerwie kontuzjowanego Strunę zastąpił Bośniak Bojan Puzigaca.
W dzisiejszym meczu szkoleniowiec Cracovii będzie jednak musiał zrobić aż dwie zmiany, bowiem nie mogą wystąpić powołani do swoich drużyn narodowych Andraż Struna i Milos Kosanović. Słoweńca zastąpi prawdopodobnie Puzigaca, a Serba Czech Jarabica. Czy te zmiany zakłócą funkcjonowanie drużyny? Może w tym tkwi szansa ełkaesiaków?
- My patrzymy na siebie, a nie na kłopoty rywala - mówi trener ŁKS Marek Chojnacki. - Skupiamy się tylko na tym, żeby zrealizować swój pomysł na grę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?