O nowych zawodnikach za wcześnie jeszcze mówić choć wydaje się, że priorytetem powinno być wypożyczenie z Legii Jakuba Koseckiego. Znakomicie wypromował się w ŁKS, w każdym meczu walczył z imponującym zaangażowaniem, wniósł do gry niezwykłą energię i strzelał bramki.
Żal, że w Legii zostało to zaprzepaszczone i zdolny zawodnik przygasł. Powrót do ŁKS byłby szansą na odbudowanie się i jesteśmy przekonani, że "Kosa" by ją wykorzystał z korzyścią nie tylko dla siebie, ale i dla drużyny. Trener Ryszard Tarasiewicz ma zresztą jeszcze kilka innych pomysłów na wzmocnienie zespołu.
CZYTAJ TEŻ: Trzy ŁKS-y w pół roku. Dwa słabe, jeden świetny [PODSUMOWANIE]
Na razie jednak szefowie klubu martwią się o to, żeby jak najmniejsze były osłabienia. Okazuje się, że nie jest jeszcze przesądzone rozwiązanie kontraktu z ŁKS przez najlepszego tej jesieni snajpera łódzkiej drużyny Sebastiana Szałachowskiego. Zawodnik poinformował, że ma kilka ofert i jeśli uda się którąś z nich sfinalizować to wyjedzie z Łodzi. Na razie jednak nie podpisał z nikim nowej umowy i wciąż jest zawodnikiem ŁKS.
Z końcem jesiennej fazy rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy skończyły się wypożyczenia trzech zawodników: Mladena Kascelana, Antoniego Łukasiewicza i Pawła Golańskiego.
Przesądzone jest już, że Czarnogórzec powróci do Jagiellonii Białystok. Mladen Kascelan miał być wypożyczony do końca sezonu, ale klub z Białegostoku zastrzegł sobie w umowie, że będzie mógł skrócić walecznemu pomocnikowi ten okres. Trener Jagiellonii Czesław Michniewicz uznał, że Mladen przyda mu się w drużynie wiosną i reprezentant Czarnogóry musi wrócić do Białegostoku.
Wciąż nie jest wyjaśniona sytuacja Antoniego Łukasiewicza i Pawła Golańskiego. Śląsk Wrocław nie dał bowiem jednoznacznej odpowiedzi co do dalszych losów Łukasiewicza. Na jednoznaczne stanowisko wrocławskiego klubu czekają nie tylko szefowie ŁKS, ale i sam piłkarz.
Paweł Golański natomiast chciałby rozwiązać swój kontrakt z Koroną Kielce i wtedy nie widzi problemów, aby nadal grać w ŁKS, którego jest wychowankiem. Na rozwiązanie umowy musi się jednak zgodzić Korona. Trener Ryszard Tarasiewicz chciałby mieć nadal w swojej kadrze obu zawodników.
Przerwane zostały rozmowy kierownictwa ŁKS z Maciejem Bykowskim i z Marcinem Mięcielem, bo obaj napastnicy wyjechali za granicę na urlopy. Wracają w środę, a następnego dnia mają znów zasiąść do negocjacji w sprawie swojej ewentualnej przyszłości w ŁKS. Jesień nie była dla nich udana, ale po przepracowaniu zimowego okresu przygotowawczego pod okiem trenera Ryszarda Tarasiewicza mogą być jeszcze przydatni drużynie.
CZYTAJ TEŻ:
Adamski nie zagra już w ŁKS? Powstanie Klub Adamsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?