Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: 50 lat najstarszego łyżwiarskiego TKKF-u

Jakub Jankowski
"Hala Sportowa" nie tylko wychowywała zawodników. Do dziś organizowane są bale karnawałowe na lodzie. Pierwszy zorganizowano w 1965 roku
"Hala Sportowa" nie tylko wychowywała zawodników. Do dziś organizowane są bale karnawałowe na lodzie. Pierwszy zorganizowano w 1965 roku archiwum
To najstarsze ognisko sportowe w Łodzi. Pierwsze w Polsce z sekcją łyżwiarską. TKKF "Hala Sportowa" obchodzi w tym roku 50. urodziny. Działacze zapewniają: 50-latek wciąż jest w formie.

Grzegorz Filipowski, Urszula Zielińska, Adam Brodecki oraz Grażyna Osmańska, a także Sebastian Kolasiński i Sylwia Nowak - wychowanków Hali Sportowej, najstarszego ogniska sportowego w Łodzi, kibice sportów zimowych wymieniają jednym tchem. To właśnie w hali MOSiR stawiali swoje pierwsze kroki przyszli olimpijczycy, mistrzowie kraju, a nawet uczestnicy popularnego programu telewizyjnego.

W TKKF-ie przechowywane są m. in. wycinki prasowe z Dziennika Łódzkiego

- Poza łyżwiarstwem, działały u nas sekcje gimnastyki rekreacyjnej i pływania. Szybko się okazało jednak, że największe sukcesy odniesiemy na lodzie - mówi Stanisław Kilański, prezes TKKF w latach 1970-2000.

Pierwszym prezesem… koszykarz
Pierwsze łódzkie ognisko sportowe założono na przełomie lat 1960-1961, czyli tuż po wybudowaniu hali przy al. Politechniki. Jednym z głównych pomysłodawców i założycieli był Wacław Zatke. Prezesem został Jerzy Dowgird, były znakomity polski koszykarz.

"Hala Sportowa" nie tylko wychowywała zawodników. Do dziś organizowane są bale karnawałowe na lodzie. Pierwszy zorganizowano w 1965 roku

Hala Sportowa była pierwszym takim obiektem w kraju, w którym całe rodziny mogły jeździć na łyżwach. Członkiem mógł zostać każdy, bez znaczenia na to, czy jeździł rekreacyjnie, czy miał być w przyszłości wyczynowym zawodnikiem.

- Co roku organizowane były pokazy, na których dzieci w wieku 6-7 lat prezentowały swoje umiejętności. Obserwowane były przez trenerów z różnych klubów. Najlepsi byli wybierani i dalej trenowali już w klubach - wspomina Zbigniew Koczewski, obecnie wiceprezes ds. sportowych w TKKF.
Lata 70. i 80. ubiegłego wieku były najlepszymi w historii ogniska. Zrzeszało wówczas ponad 1,2 tysiąca członków. Jazda na łyżwach była popularną rozrywką wśród dzieci i młodzieży. TKKF organizował występy i bale na lodzie. Nie brakowało wspólnych wyjazdów w góry.

- Było jak w rodzinie - przyznaje z dumą Zbigniew Koczewski.
Na zajęcia uczęszczali znani łódzcy artyści, jak chociażby członkowie zespołu Trubadurzy.

Przeklęte targi początkiem problemów
Problemy zaczęły się, gdy miasto zaczęło organizować targi w Hali Sportowej.
- Utrzymywaliśmy się ze składek członkowskich. Każdy płacił za miesiąc z góry. Kiedy musieliśmy odwoływać zajęcia, ze względu na targi, trzeba było zwracać pieniądze - mówi Stanisław Kilański.
Z tego powodu było coraz mniej chętnych. Zamiast codziennie, zajęcia na lodzie były prowadzone jedynie trzy razy w tygodniu. Dochodziło do sytuacji, kiedy trzeba było je odwoływać z dnia na dzień.
- W piątek informowano nas, że od soboty ruszają targi. W takiej sytuacji nic nie mogliśmy zrobić - przyznaje Stanisław Kilański.

Od początku lat 80. "Hala Sportowa" jeździła na Bombonierce. W połowie lat 90. zaczął się tam remont.

- Ciężko prowadziło się zajęcia. Raz remontowana była jedna część lodowiska, innym razem następna - mówi były prezes TKKF. Członków ubywało, a TKKF zaczął mieć problemy finansowe. Chylił się ku upadkowi. Długi wobec miasta za wynajem lodowiska sięgnęły 20 tysięcy złotych. Ówcześni działacze chcieli rozwiązać towarzystwo.
- Te problemy nie wynikały z naszej nieudolności. Było coraz mniej chętnych, a co za tym idzie do ogniska wpływało coraz mniej pieniędzy ze składek - tłumaczy Zbigniew Koczewski.
Do najgorszego na szczęście nie doszło. Po zakończeniu remontu zajęcia odbywały się bez przeszkód. Ognisko przez kilka lat musiało spłacać dług. Wreszcie udało się.
Łyżwiarz senior ma 95 lat!
Obecnie do ogniska należy około 100 osób. Zajęcia odbywają się trzy razy w tygodniu. Prowadzi je pięciu instruktorów. Nie biorą za to pieniędzy, są wolontariuszami. Jest podział na grupy: początkującą, średnio zaawansowaną i zaawansowaną. Najmłodsi zawodnicy mają po cztery lata, a najstarszy… 95!

- To najlepiej pokazuje, jak wiele nasze ognisko daje ludziom. Po to wciąż działamy - mówi Zbigniew Koczewski.
Najbardziej znanym wychowankiem ogniska jest Grzegorz Filipowski. Przypomnijmy, że w 1985 roku w Geteborgu zdobył brązowy medal mistrzostw Europy. Cztery lata później w Birmingham powtórzył ten sukces. W tym samym roku zdobył najcenniejszy krążek w jego karierze, czyli brązowy medal na mistrzostwach świata w Paryżu. Do dziś uznawany jest za najlepszego polskiego łyżwiarza figurowego w kategorii solistów.

Filipowski, podobnie jak inni zawodowi łyżwiarze pierwsze kroki na lodzie stawiał już jako małe dziecko.
- Cztery lata to wiek w jakim trzeba rozpocząć przygodę z łyżwami, żeby móc coś osiągnąć. Później zaczyna się harówka. Codzienne treningi. Nie ma wolnego w soboty i niedziele - mówi Stanisław Kilański.

Mistrzowska para z Łodzi
Sylwia Nowak i Sebastian Kolasiński to także wychowankowie TKKF. Startowali w konkurencji par tanecznych. W latach 1995 - 2003 osiem razy z rzędu zdobywali mistrzostwo Polski! Dwukrotnie wystartowali w zimowych igrzyskach olimpijskich w Nagano (1998) i Salt Lake City (2002). W roku 2003 zakończyli sportowe kariery.

- Pamiętam pierwsze zajęcia w ognisku. To była zabawa, oswajanie się z łyżwami. Później trenowaliśmy nawet trzy razy dziennie - opowiada Sylwia Nowak.

- Bardzo dobrze, że to wszystko wciąż działa. Tam się zaczęła moja przygoda z łyżwiarstwem. Mam do nich sentyment - przyznaje Sebastian Kolasiński.

W hali MOSiR pierwsze kroki stawiali przyszli olimpijczycy

Wychowankowie TKKF tworzyli grupę tancerzy i tancerek, którzy tańczyli z gwiazdami na lodzie w popularnym programie telewizyjnym. Występy Filipa Bernadowskiego, Sławomira Janickiego, Agaty Rosłońskiej, Agnieszki Dulej czy Aleksandry Kauc gromadziły przed telewizorami miliony widzów.
- Czuje się niesamowitą dumę, kiedy ogląda się w telewizji swoich byłych podopiecznych - mówi Zbigniew Koczewski.

Łódź od pół wieku z TKKF
Hala Sportowa w Łodzi to część polskiego łyżwiarstwa. W tym roku obchodzi 50-lecie istnienia.
- Piękny wiek. Tyle lat utrzymać się na topie, to spory wyczyn - mówi Stanisław Kilański. 13 marca TKKF organizuje z tej okazji okolicznościową imprezę w Bombonierce. Przyjedzie wielu wychowanków, nawet ci z zagranicy, którzy występują w rewiach. Atmosfera znów będzie rodzinna. Nie zabraknie okazji do wspominania starych dobrych czasów. O dalsze losy ogniska można być spokojnym. Prowadzą je prawdziwi pasjonaci.

Sylwia Nowak i Sebastian Kolasiński ośmiokrotni mistrzowie Polski

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki