Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź kosmopolityczna jak tango

Łukasz Kaczyński
Wkrótce rusza festiwal tanga w Łodzi
Wkrótce rusza festiwal tanga w Łodzi mat. prasowe
Potępione przez papieża Piusa X i cesarza niemieckiego za niemoralność, dziś przeżywa renesans niemal na całym świecie. Tango, bo o nim mowa, dotarło i do Łodzi.

Popularyzowaniu tańca wpisanego dziś na listę światowego dziedzictwa UNESCO, służyć ma międzynarodowy Festiwal Tanga Argentyńskiego "TangoŁódź Festiwal". Jego pierwszą edycję rozpocznie już w czwartek 29 września milonga, czyli wieczór z tangiem argentyńskim, we zabytkowych wnętrzach Willi Geyera, siedzibie Okręgowej Izby Lekarskiej.

- Tango to więcej niż taniec, to filozofia i stan ducha. To również autorzy tekstów pieśni, śpiewacy, muzycy. Wiedzę o nich, ale i kulturę Argentyny szerzyć ma nasz festiwal - mówi Jakub Kania, tancerz, pedagog, jeden z organizatorów "TangoŁódź". - Tango ma bardzo miejski charakter. Zrodziło się w Buenos Aires, które jak Łódź, było kulturowym tyglem, mekką imigrantów marzących o fortunie. "TangoŁódź" doskonale wpisuje się w kosmopolityczne tradycje naszego miasta.

Dlatego milongi odbywać się będą każdego wieczora w ekskluzywnych wnętrzach nawiązujących do historii przemysłowej Łodzi: Centrum Biznesowym Synergia, Muzeum Miasta Łodzi oraz w Filharmonii Łódzkiej. Tam 2 października, w ostatnim dniu festiwalu, wystąpi też gwiazda festiwalu, jedenastoosobowa El Afronte Orquesta Tipica. Kontynuuje ona tradycje wielokulturowości i zmienności, które zawsze wpisane były w tango, nie wskrzeszając jednak jego form zamierzchłych. Będzie to jej piąta wizyta w Europie i pierwsza w Polsce.

- Dotąd z tangiem flirtował przede wszystkim festiwal "Kolory Polski". Bliskie mi jest jednak łączenie gatunków lżejszych z muzyką klasyczną. Swoje miejsce w salach koncertowych znalazł Greshwin, teraz znajduje Pizazzola - mówi Lech Dzierżanowski, dyrektor FŁ. W styczniu w filharmonii odbędzie się kolejny koncert z tangiem w tle, podczas którego usłyszymy Cztery pory roku Vivaldiego i będące wariacją do nich Cztery pory rok Astora Pizazoli właśnie.

Tegoroczna odsłona "TangoŁdź" odbywać się będzie z udziałem mistrzów tango de salon. Będą to: Roxana Suárez i Sebastián Achával (on zdobył w 2005 r. tytuł Mistrza Świata w tangu argentyńskim, ona w 2004 r. po wygranym castingu na najlepsza młodą tancerkę doskonaliła umiejętności w Tango Styles Academy), Amanda i Adrian Costa oraz Karin Solana Brennan i Chiche Nunez (będą oni interpretowali muzykę podczas koncertu El Afronte). Wszyscy oni poprowadzą warsztaty tanga argentyńskiego, w tym, co ważne, także lekcje dla początkujących. Ich cena to 80 zł od osoby.

- Już mamy zapisy z całej Polski. Doskonalić umiejętności pod okiem mistrzów przyjadą nie tylko amatorzy, ale nawet nauczyciele tanga. Coż może równać się rozpoczęciu przygody z nim pod okiem mistrzów? - przekonuje Kania.

Tango zrodziło się na przedmieściach dużych miast Argentyny i Urugwaju. Podstawę dały mu tradycyjne tańce argentyńskie, kubsńska habanera i afrykańskie candombe. Niepowtarzalny charakter nadał tangu bandoneon, rodzaj ręcznej harmonii, wynaleziony w 1840 r. przez Heinricha Banda. Z czasem orkiestry tangowe, które akompaniowały tancerzom podczas milnog, wzbogacono o skrzypce, kontrabas i flet. O historii i folzofii tanga i jego kultorowym tle opowie podczas dwóch festiwalowych wykładów Jan Woźniak, jeden z najlepszych polskich tancerzy i znawców tanga. Podczas festiwalu, w ramach Tango Cafe, w wybranych łódzkich kawiarniach ("U Milscha", Cafe Retro) przez cały dzień będzie można posłuchać i potańczyć tango

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki