- Razem z koleżankami złożyłyśmy się na prezent dla maluszka. Zamierzamy go przekazać mamie, jak tylko trochę ochłonie. To było dla niej ciężkie przeżycie, dlatego teraz nie chcemy jej się narzucać - powiedziała nam pani Alicja Cicha, która pomagała taksówkarzowi odbierać poród na ulicy.
Przypomnijmy: W ubiegłą środę o godzinie 8 rano ciężarna kobieta zamówiła kurs do szpitala. Dziecko zaczęło się rodzić już w taksówce. Poród odbierał kierowca i pracownica firmy, przy której zatrzymał się samochód. Taksówkarz postępował zgodnie z telefonicznymi instrukcjami dyspozytora pogotowia. Na koniec owinął noworodka swoją koszulą. Po kilkunastu minutach przyjechała karetka pogotowia, która zabrała leżącą na kocu na trawniku zszokowaną matkę i noworodka do szpitala. Dziecko trafiło do inkubatora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?