Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: oddali hołd pomordowanym więźniom (FILM)

Joanna Barczykowska
W Oddziale Martyrologii Radogoszcz przy ul. Zgierskiej w Łodzi odbyła się w środę uroczystość złożenia hołdu pomordowanym więźniom Radogoszcza w 66. rocznicę masakry dokonanej przez Niemców.

- Jak ten czas szybko płynie. Minęło już 66 lat, a ja pamiętam wszystko tak dokładnie - mówił Jan Wypijewski, więzień wojenny uratowany z masakry na łódzkim Radogoszczu w 1945 roku.

- Trudno młodemu pokoleniu uwierzyć w to co się stało, ale ja pamiętam każdy dzień: głód, straszliwe bicie i rany rozdrapywane przez wszy. Choć codziennie byliśmy upokarzani, nikt nie spodziewał się, że Niemcy posuną się tak daleko i podpalą więzienie, które i tak było już miejscem kaźni. Po wielu moich kolegach nie pozostał żaden ślad. Nawet nazwisko. Łodzianie przyszli wtedy na zgliszcza jak na procesję, szukając swoich bliskich - dodał Jan Wypijewski.

66 lat temu hitlerowcy podpalili więzienie, w którym przetrzymywali 1,5 tysiąca więźniów wojennych.

- Jestem dumny, że przyszło dziś tylu kombatantów. Mimo wielu schorzeń i nigdy nie zagojonych ran wojennych. Chciałbym jednak dożyć kiedyś czasów, kiedy na takie uroczystości będzie przychodzić dużo młodych ludzi. Bo to młodzież będzie kontynuowała nasze tradycje - powiedział ppłk. Franciszek Matysik, przewodniczący wojewódzkiej rady kombatantów wojennych w Łodzi.

W obchodach wzięli udział nie tylko uratowani więźniowie i kombatanci wojenni, ale także władze miasta, stowarzyszenia pamięci, kompania honorowa Wojska Polskiego. Odczytano apel poległych, pamięci ofiar okupacji niemieckiej w latach 1939-1945.

- Ten dzień powinien nas skłaniać do refleksji. 19 stycznia 1945 roku to dzień wyzwolenia Łodzi spod okupacji niemieckiej . To dzień nadziei, ale też rozpaczy. Dobę wcześniej Niemcy dokonali najgorszej masakry w dziejach tego miasta. Spalono żywcem ponad 1,5 więźniów wojennych. Mimo mrozu, łodzianie tłumnie przybyli na miejsce tragedii. Oddajemy dziś hołd poległym żołnierzom. Musimy pamiętać, to nasz obowiązek - mówił Tomasz Kacprzak, przewodniczący Rady Miejskiej Łodzi.

- Ta tragedia jest tym bardziej niezrozumiała, że zdarzyła się w przededniu wyzwolenia. Im dłużej będzie trwała nasza pamięć, tym większa gwarancja, że tragedia się nigdy nie powtórzy - dodała Hanna Zdanowska, prezydent Łodzi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki