Radni kpili z projektów uchwał wprowadzających zakaz sprzedaży alkoholu wokół stadionów ŁKS i Widzewa w dniu rozgrywania meczów piłkarskich. Radny Paweł Bliźniuk (PO) pytał dlaczego zakaz nie obowiązuje na meczach rugby czy siatkówki, radny Maciej Rakowski (SLD) chciał wiedzieć jaka jest różnica czy kibic kupi alkohol w sklepie przy ul. Bratysławskiej czy przy Wileńskiej, skoro oba dzieli odległość 30 metrów, a w jednym zakaz obowiązuje, a w drugim - nie.
Rafał Markwant (SLD) zaproponował by zakazać sprzedaży noży, narkotyków, granatów i innej broni. Piotr Adamczyk z PiS chciał usłyszeć od szefa Straży Miejskiej czy strażnicy wesprą drobnych sklepikarzy w dniach obowiązywania prohibicji.
Mateusz Walasek z PO zaproponował, by uchwały odrzucić jako nie mające sensu, biorąc pod uwagę, że już obowiązuje zakaz zakaz wnoszenia alkoholu i wstępu w stanie nietrzeźwym na imprezy masowe. Tego samego zdania była radna Anna Adamska-Makowska, która uważa, że jak kibic będzie chciał to i tak alkohol kupi. W sklepie nie objętym zakazem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?