MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: radni debatują o wykonaniu budżetu w 2010 roku

Monika Pawlak
- Jeden z wiceprezydentów zamiast ogłaszać przetargi na utrzymanie dróg wolał sadzić kwiatki na rondach - mówiła w swoim wystąpieniu na sesji absolutoryjnej Hanna Zdanowska.

Prezydent Łodzi miała na myśli Dariusza Jońskiego, który po referendum był wiceprezydentem odpowiedzialnym m.in. za drogi. Hanna Zdanowska wyliczyła, ze dochody miasta w 2010 roku wyniosły 2,5 mld i były o ponad 138 mln niższe niż w 2009 roku. Wydatki zamknęły się w kwocie 2,7 mld, natomiast deficyt wyniósł 195,7 mln choć planowany był w wysokości 253 mln zł.

Marek Michalik z PiS przypomniał, że w minionym roku Łódź straciła festiwal Camerimage, a referendum i w konsekwencji odwołanie prezydenta Jerzego Kropiwnickiego przed upływem kadencji zaważyło na tym, że Łódź odpadła z wyścigu o miano Europejskiej Stolicy Kultury 2016. Zdaniem Michalika po referendum najważniejsza dla ówczesnych władz była wymiana kadr w miejskich spółkach.

Witold Rosset z PO, przewodniczący komisji finansów, wskazała na wysokie, sięgające 250 mln zł zadłużenie czynszowe łodzian oraz brak starań ze strony miasta o odzyskanie tych długów. To - zdaniem Rosseta - ma wpływ na stan finansów miasta.

Debata absolutoryjna trwa już ponad dwie godziny, teraz poszczególni radni wyrażają swoje opinie na temat ubiegłorocznego budżetu Lodzi.
- Sytuacja nie jest dobra, ale tez nie tak zła by groził nam zarząd komisaryczny - mówił Rosset.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki