Okazało się, że Marek Michalik nie dotarł punktualnie na pierwsze obrady nowej łódzkiej Rady Miejskiej, bo 3 godziny zajęła mu podróż ze Zgierza do centrum Łodzi. Michalik, podobnie jak setki innych łodzian i mieszkańców regionu, utknął w gigantycznych korkach. Ostatecznie radny dotarł do łódzkiego magistratu i jego ślubowanie nie będzie przekładane na kolejną sesję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?