Ruch wahadłowy miał obowiązywać od rana. Jednak firma Kral, postanowiła zrobić mijankę dopiero po porannym szczycie. Ostatecznie ruch wahadłowy został wprowadzony przed godz. 14, bo drogowcy mieli problem z uruchomieniem tymczasowej sygnalizacji.
Ostrzeżenia, jakie od kilku dni drukowaliśmy w naszej gazecie chyba podziałały, bo w poniedziałek około godz. 16 Rokicińską jeździło dużo mniej aut niż zwykle. Po godz. 16 spory korek tworzył się od strony Łodzi. Przejazd od świateł przy Selgorsie do tymczasowej sygnalizacji zajmował około 5 minut. Około godz. 18 trzeba było tu stać nawet 25 minut. I to pomimo niewielkiego ruchu.
- Zamierzamy wydłużyć fazę świateł o kilkanaście sekund - mówi Tomasz Klimczak, rzecznik Zarządu Dróg i Transportu.
Cykl świateł będzie rano wydłużony dla kierowców jadących od Tomaszowa, po południu dla aut wyjeżdżających z Łodzi.
Wprowadzenie ruchu wahadłowego ma usprawnić budowę kanału deszczowego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?