18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódź: samotna matka trafi na ulicę

Adrian Jęcek
Pani Marzena straciła już jedno dziecko. Nie widziała 10-letniej Sylwii od końca wakacji
Pani Marzena straciła już jedno dziecko. Nie widziała 10-letniej Sylwii od końca wakacji Grzegorz Gałasiński
Marzena Szymańska z Rawy Mazowieckiej uciekła od męża alkoholika sadysty. Zabrała 10--letnią córkę i opuściła dom, w którym mieszkała. Oparcie znalazła w nowym partnerze.

Poznali się w pracy, marzyli o nowym lepszym życiu razem. Niestety, szczęście znów odwróciło się do niej plecami.

- Podczas badań lekarskich zleconych przez pracodawcę okazało się, że jestem w ciąży. Pracodawca nie podpisał ze mną umowy o pracę. Mój chłopak trafił do więzienia za rozbój, a ja zostałam na lodzie. Bez żadnych dochodów nie mogłam opłacić mieszkania. Straciłam wszelką nadzieję - tłumaczy pani Marzena.

Rawianka znalazła pomoc w łódzkim Domu Samotnej Matki. Trafiła tu, będąc w ciąży i zaraz po przybyciu urodziła córeczkę. Teraz czas jej pobytu dobiegł końca. Musi znaleźć mieszkanie do 31 października. Jeśli jej się nie uda, to 14-miesięczna Paulinka trafi do Domu Małego Dziecka, a ona sama nadchodzącą zimę może spędzić na dworcu.

- Nie mogę dłużej zostać pod opieką sióstr. I tak wystarczająco nagięły zasady, bo powinnam opuścić ośrodek cztery miesiące temu. Boję się, bo strasznie się ochłodziło, a ja nie mam dokąd pójść - wzdycha Marzena Szymańska. - Straciłabym drugą córkę... Sylwię widziałam ostatni raz we wrześniu, gdy rozpoczynała nowy rok szkolny.

10-letnia Sylwia mieszka z rodzicami swojego ojca. Obydwie za sobą tęsknią.

- To taki ból, kiedy córkę od dwóch miesięcy znam wyłącznie z jej telefonicznych opowieści. To bardzo sumienna uczennica, a ja, jak każda mama, marzę, aby zobaczyć jej dzienniczek i ucałować za dobre oceny - opowiada smutno pani Marzena.

Sąd przyznał jej prawo do lokalu socjalnego w Rawie Mazowieckiej. Ale mimo wysłania kilkunastu próśb do urzędu miasta, lokalu nie dostała. Nie pomogły interwencje sióstr prowadzących łódzki ośrodek, nawet sam burmistrz Rawy nie mógł rozwiązać problemu.

- Nie mamy wolnych lokali dla tego typu rodzin - wyjaśnia Artur Piotrowski z Urzędu Miasta Rawy Mazowieckiej. - W kolejce po takie mieszkanie czeka siedem innych kobiet - dodaje.

Marzenie Szymańskiej nie pomoże też Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Rawie.
Powód? Wszystkie przytułki są zajęte.

- Dlatego córka pani Szymańskiej trafi do łódzkiego Domu Małego Dziecka. Ona sama może przeczekać zimę w ośrodku dla bezdomnych - informuje Beata Żak, pracownik rawskiego MOPS-u.
Sprawą samotnej matki zainteresowała się posłanka PiS Joanna Kluzik-Rostkowska.

- To jest nie do pomyślenia, aby ktoś musiał przeżyć tak ciężkie chwile, jak utrata własnych dzieci i błąkanie się po ulicach. Skontaktuję się z siostrami prowadzącymi Dom Samotnej Matki w Łodzi. Musimy wspólnymi siłami wymyślić jakiś sposób na znalezienie tej rodzinie nowego domu - podkreśla posłanka Joanna Kluzik-Rostkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki