MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Łódzcy strażacy wyjeżdżają do pożaru co 2 godziny i 24 minuty

Maciej Kałach
Grzegorz Gałasiński
Liczba pożarów nie wzrosła, ale w ubiegłym roku strażacy mieli więcej pracy niż w 2011 roku. W środę Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi ogłosiła raport o stanie bezpieczeństwa miasta w 2012 roku.

W ubiegłym roku strażacy podjęli interwencję 7933 razy, czyli było ich o prawie 400 więcej niż w 2011 roku. Do pożaru jechali w 3200 przypadkach (121 mniej niż w 2011 roku).

Ze statystyk wynika, że nasi ratownicy zajmują się głównie tzw. zagrożeniami miejscowymi (to np. usuwanie skutków silnych wiatrów, opadów, wypadków drogowych, wady urządzeń gazowych lub grzewczych). Takich zagrożeń odnotowano w 2012 roku ponad cztery tysiące.

Dynamicznie rośnie trzeci składnik statystyki - fałszywe alarmy. W 2011 roku strażacy bez potrzeby wyjeżdżali 345 razy, w ubiegłym roku już 645.

- Ten wzrost nie jest jednak skutkiem kiepskich dowcipów i anonimowych telefonów. W wielu obiektach zamontowano w ostatnich miesiącach nowe systemy przeciwpożarowe, a te czasem przekazują błędne sygnały - tłumaczy kapitan Adam Antczak, rzecznik KM PSP w Łodzi.

Według tzw. zegara operacyjnego, w 2012 roku nasi strażacy podejmowali interwencję co godzinę i dziewięć minut, a do pożaru wyjeżdżali co 2 godziny i 24 minuty. Do najbardziej zapracowanych z jedenastu jednostek ratowniczo-gaśniczych należały: JRG nr 2 (z ul. Legionów), nr 1 (ul. Zgierska), nr 3 (ul. Wólczańska) oraz nr 5 (ul. Przybyszewskiego).

Strażacy odnotowali 11 ofiar śmiertelnych w pożarach (dwa razy mniej niż w 2011 roku) oraz 166 ofiar zagrożeń miejscowych (o 10 więcej). Strażacy wyliczyli, że w akcjach gaśniczych uratowali mienie za ponad 233 mln zł. "Spaliło się" 110 mln zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki