Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łodzianie mają problemy ze snem i narzekają na koszmary

Joanna Barczykowska
Co trzeci mieszkaniec województwa łódzkiego ma problemy ze snem
Co trzeci mieszkaniec województwa łódzkiego ma problemy ze snem Krzysztof Matuszyński
Na problemy ze snem narzeka już co trzeci mieszkaniec województwa łódzkiego. Są też tacy, którzy śpią, ale martwią ich własne sny i koszmary.

Liczenie baranów, oglądanie telewizji i czytanie książek - to sposoby mieszkańców województwa łódzkiego na bezsenne noce. Korzysta z nich coraz więcej osób, bo kłopoty ze snem ma już co trzeci mieszkaniec regionu. Powody?

- Stres w pracy, problemy w rodzinie, a nawet depresja. Wszystko to powoduje, że problemy ze snem ma coraz więcej osób - mówi Czesław Michalczyk, łódzki psycholog i psychoterapeuta.

Leczenie nie jest łatwe. Część osób szuka pomocy u psychologów i psychoterapeutów, inni u neurologów, a nawet pulmonologów. Wszystko zależy od tego, co jest przyczyną bezsenności. Do jedynego w regionie Ośrodka Diagnostyki i Leczenia Zaburzeń Snu i Chorób Układu Oddechowego w Łodzi trafia rocznie ponad tysiąc pacjentów. Lekarze z ośrodka specjalizują się w leczeniu bezdechu sennego.

Nie zajmują się jednak leczeniem zwykłej bezsenności. Chorzy, którzy się na to uskarżają, trafiają do gabinetów neurologów i psychiatrów. Okazuje się bowiem, że bezsenność coraz częściej jest symptomem choroby psychicznej. Potrzebujących jest tak dużo, że kilka miesięcy temu w Wojewódzkim Szpitalu Psychiatrycznym im. Babińskiego w Łodzi utworzono pierwszy oddział leczenia zaburzeń snu. Oddział ma zawsze pełne obłożenie.

- Psychiatria dąży do większego sprofilowania, dlatego w ubiegłym roku otworzyliśmy ten oddział. Wyraźnie jest w naszym regionie taka potrzeba. Na oddziale leczone są osoby, u których wykluczono inne przyczyny bezsenności, np. POChP. Bezsenność bardzo często wiąże się z chorobami psychicznymi, m.in. z depresją czy stanami lękowymi i jest ich pierwszym objawem. Tacy chorzy trafiają do nas - mówi doktor Piotr Gałecki, dyrektor szpitala ds. medycznych.

Ci, którzy z zaśnięciem nie mają problemów, lubią uskarżać się na koszmary senne.

- Niestety, stres, jakiego doświadczamy w ciągu dnia, często towarzyszy nam w nocy w postaci koszmarów. Nie oznacza to jednak, że przyśni nam się szef. Sny często mają znaczenie symboliczne. Może nam się przyśnić stresująca sytuacja, np. próba ucieczki - mówi Michalczyk. - Niestety, częściej pamiętamy złe sny, ponieważ są opatrzone większą dozą emocji. Sny są najczęściej odzwierciedleniem naszych lęków doczesnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki