W czwartek (8 marca) o godz. 9 łodzianie powiadomili o tym Straż Miejska.
- O hodowli powiadomili nas właściciele sąsiednich działek - mówi Leszek Wojtas z łódzkiej straży miejskiej. - Kiedy strażnicy dotarli na miejsce, przecięli kłódkę do furtki i weszli do środka. Znaleźli 31 martwych i 22 skrajnie wycieńczone gołębie. Nie było tam ani wody, ani pokarmu.
Z relacji łodzian wynika, że właściciel hodowli nie pojawiał się na działce od co najmniej trzech tygodni. Straż miejska przekazała sprawę policji, bo może chodzić o popełnienie przestępstwa znęcania się nad zwierzętami.
Padłe ptaki zostały zabrane przez Łódzki Zakład Usług Komunalnych. Żywe trafiły do Leśnictwa Miejskiego, gdzie mają powrócić do zdrowia. O zdarzeniu powiadomiono Powiatowego Inspektora Weterynaryjnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?