Na łodzian pod kościołem Matki Boskiej Zwycięskiej czekali ich bliscy z kwiatami. Pielgrzymi, którzy pokonali 260 km, weszli do miasta śpiewając. - Pogoda była wyjątkowo dobra, nie było ani za zimno, ani za gorąco - cieszyła się pani Monika, kierująca ruchem.
Pan Ryszard poszedł na pielgrzymkę już 14 raz, 12 razy szedł w obie strony. - Mam chorego syna, najpierw postanowiłem pójść dziewięć razy i tak mi już zostało. Z powrotem idzie się łatwiej.
Na pielgrzymów czekali bliscy. - Czekam na męża. Niestety sama nie mogłam pójść. Dusza się rwie, ale ciało nie daje rady - mówiła pani Wanda, łodzianka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?