Pływak leży na oddziale intensywnej opieki prof. Wojciecha Gaszyńskiego, jest nadal utrzymywany w śpiączce farmakologicznej, a jego stan jest monitorowany pod kątem neurologicznym i neurochirurgicznym. Decyzja o ewentualnym podjęciu próby wybudzenia Matczaka może zapaść po konsultacjach lekarskich.
Policja intensywnie wyjaśnia sprawę, przesłuchuje świadków, analizuje inne dowody. Mateusza Matczaka znaleziono nieprzytomnego na ulicy, na rogu ul. Struga i Kościuszki. Nie wiadomo, czy uraz głowy powstał w wyniku pobicia czy nieszczęśliwego upadku. Policja nie wyklucza też, że pływak mógł zostać potrącony przez samochód.
W tej sprawie Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście wszczęła we wtorek śledztwo. - Śledztwo prowadzone jest w sprawie pobicia, skutkiem którego jest ciężki uszczerbek na zdrowiu. Dane, którymi dysponujemy wskazują na taką ewentualność, aczkolwiek nie jest to jedyna hipoteza brana pod uwagę - mówi rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania.
Kopania podkreślił, że analiza monitoringu nie daje odpowiedzi na pytanie w jakich okolicznościach doszło do powstania obrażeń. Prokuratura zamierza poddać oględzinom odzież pływaka, chce w najbliższym czasie przesłuchać lekarzy i zabezpieczyć kopie dokumentacji medycznej.
Śledczy proszą świadków zdarzenia o kontakt z Prokuraturą Rejonową Łódź-Śródmieście przy ul. Kilińskiego 152.
CZYTAJ WIĘCEJ: Lekarze walczą o życie łódzkiego pływaka [ZDJĘCIA]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?