Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łódzkie hospicjum dla dorosłych. Przyjadą dary z Niemiec, a ośrodek nie ma pieniędzy na działalność

Piotr Brzózka
Miasto przekazało Stowarzyszeniu Hospicjum Łódzkie budynek przy ul. Pojezierskiej. Ale stowarzyszenie wciąż nie ma pieniędzy niezbędnych do wykończenia ośrodka
Miasto przekazało Stowarzyszeniu Hospicjum Łódzkie budynek przy ul. Pojezierskiej. Ale stowarzyszenie wciąż nie ma pieniędzy niezbędnych do wykończenia ośrodka Grzegorz Gałasiński
Łódzkie hospicjum dla dorosłych otrzyma dary z Niemiec. Niestety, żeby ośrodek zaczął działać, nie wystarczą dary. Potrzeba pieniędzy.

Członkowie niemieckich klubów Rotary przyjeżdżają w przyszłym tygodniu do Łodzi z wyposażeniem dla łódzkiego hospicjum dla dorosłych. Problem w tym, że hospicjum wciąż nie istnieje. To ewenement na skalę europejską. Czy wstydliwy brak uda się zaspokoić z pomocą budżetu obywatelskiego?

- Łódź jest jedynym dużym miastem w Europie, które nie ma hospicjum dla dorosłych - mówi prof. Andrzej Majer, socjolog miasta z Uniwersytetu Łódzkiego, członek Rotary Club Łódź (jednej z tysięcy tego typu organizacji na świecie, zajmujących się m.in. pomocą lokalnym społecznościom). - Jest hospicjum w Zgierzu, jest w Sieradzu, ale nie ma w Łodzi. Kiedyś było, ale jakieś dwadzieścia lat temu zostało po cichu zamknięte. Dziś Łódź ma do dyspozycji jedynie sześć miejsc hospicyjnych. W Licheniu. Tymczasem natychmiast potrzeba około 300 łóżek. Łódź się starzeje, opieka hospicyjna to żadna fanaberia. W przyszłym tygodniu z Niemiec przyjeżdżają nasi przyjaciele rotarianie, chcąc nam ofiarować dary: łóżka i inne podstawowe sprzęty. A tu wstyd, bo nie mamy gdzie tych łóżek ulokować, budynek nie jest gotowy na przyjęcie pacjentów - dodaje prof. Majer.

W maju 2013 roku gmina Łódź przekazała Stowarzyszeniu Hospicjum Łódzkie budynek dawnej szkoły przy ul. Pojezierskiej. Stowarzyszenie ma w nim utworzyć ośrodek zajmujący się pomocą dla nieuleczalnie i przewlekle chorych. Znajdą się tam: oddział opieki paliatywnej, zakład opiekuńczo-leczniczy, ośrodek pobytu dziennego, poradnia i ośrodek rehabilitacji, oddział interwencji kryzysowej oraz dom seniora. Ale to wszystko pieśń przyszłości. Problem w tym, że obiekt ma pięćdziesiąt lat i nie był dotąd remontowany, nie mówiąc już o tym, że był przeznaczony do innych celów. Stąd konieczność dużych nakładów na modernizację i adaptację.

Szansą na zdobycie pieniędzy potrzebnych do zakończenia przynajmniej pierwszej części remontu jest tegoroczna edycjabudżetu obywatelskiego (głosowanie rozpoczyna się 18 września). Stowarzyszenie stara się na ten cel o 2 miliony 468 tysięcy złotych. Projekt pod nazwą "Nie musisz być sam" przeszedł weryfikację formalną i będzie jedną z propozycji poddanych głosowaniu - znajdzie się na liście projektów ogólnołódzkich.

Prof. Majer z UŁ, który w tej sprawie rozmawiał już z władzami Łodzi, pyta, czy miasto nie mogłoby wspomóc hospicjum finansowo.

Tomasz Piotrowski, dyrektor gabinetu Hanny Zdanowskiej, odpowiada, że rozważano takie rozwiązanie, ale prawnie nie jest to możliwe. - Miasto użyczyło gruntu stowarzyszeniu i nasi prawnicy twierdzą, że w tej sytuacji nie mamy prawa robić tzw. podwójnego finansowania - mówi Piotrowski. Dyrektor zaznacza, że istnieje w tej sprawie wiele innych opcji - od budżetu obywatelskiego właśnie przez rozmowy z wojewodą na prośbie o wsparcie Ministerstwa Zdrowia kończąc.

- W przyszłym tygodniu będą w Łodzi rotarianie z Niemiec, którzy pomogą w wyposażeniu hospicjum. Podpiszemy list intencyjny, będziemy się zastanawiać, czy miasto poprosi o wsparcie z zewnątrz, czy stowarzyszenie, czy zrobimy to razem. Myślę, że zapadną już konkretne decyzje w tej sprawie - mówi Piotrowski.

Łodzianie bardziej schorowani niż mieszkańcy innych miast

Mieszkańcy Łodzi są bardziej schorowani i żyją krócej niż ich rówieśnicy z innych dużych miast. W opracowaniu " Sytuacja demograficzna Łodzi" prof. Piotr Szukalski pisze o upośledzeniu zdrowotnym łodzian. Szczególnie niekorzystne są dane dotyczące umieralności łodzian w przedziale wiekowym 20 - 60 lat. Przed 50. rokiem życia umieralność mieszkańców naszego miasta jest nawet dwukrotnie wyższa niż w innych dużych miastach.

Prof. Szukalski zauważa, że Łódź to jedyne duże miasto w Polsce, którego mieszkańcy żyją krócej, niż wynosi przeciętna dla ich województwa i kraju. Mężczyźni żyją cztery lata krócej niż ich rówieśnicy z innych metropolii, kobiety od półtora roku do dwóch lat krócej.

Charakterystyczne jest też, że mieszkańcy woj. łódzkiego mają dużo gorszą subiektywną ocenę własnego stanu zdrowia niż wynosi średnia ogólnopolska.

Łódź ma też niekorzystne prognozy demograficzne, mówiące nie tylko o wyludnianiu się miasta, ale i postępującym starzeniu społeczności.
PB

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki