Łódzkie lotnisko; czy będą nowe kierunki i za pięć lat Łódź obsłuży milion pasażerów

Milion pasażerów ma obsłużyć łódzkie lotnisko w 2027 roku – taką deklarację złożyła Anna Midera, prezes łódzkiego portu podczas targów lotniczych Routes Europe, które odbyły się w Łodzi w pierwszej połowie maja.

Prezes określiła tę liczbę jako swoje marzenie. Droga do jego realizacji nie będzie łatwa, jeśli spojrzeć na liczbę pasażerów obsługiwanych przez łódzkie lotnisko.

W rankingu 15 portów lotniczych w Polsce sporządzonym przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, gdzie kryterium jest liczba obsługiwanych pasażerów, Łódź jest dopiero na 12 miejscu, przy czym trzeba zastrzec, że są to dane na koniec 2022 roku.

Łódź ze swoimi niespełna 180 tysiącami pasażerów znajduje się przed Olsztynem (111.305 pasażerów), Zieloną Górą (41.543) i Radomiem, z którego samoloty zaczęły dopiero co latać. Jedno oczko wyżej niż Łódź jest natomiast Bydgoszcz z ponad 247 tysiącami pasażerów obsłużonych w 2022 roku.

Pułap miliona pasażerów ma podwójny wymiar. Z jednej strony oznaczałoby to wejście między porty lotnicze w Rzeszowie (2022 – 683 tys. pasażerów) i Poznaniu ( 2022 – ponad 2,2 mln pasażerów). Drugi wymiar tego miliona to osiągnięcie granicy opłacalności lotniska. Przyjmuje się bowiem, że milion pasażerów rocznie to minimum, aby port lotniczy nie przynosił strat, choć wymieniana jest też liczba 1,5 miliona. Łódzkie lotnisko straty przynosi cały czas. Co roku pokrywane są z budżetu miasta, które jest właścicielem portu w ponad 95 procentach.

180 tysięcy pasażerów w 2022 roku i milion w 2027. Czy wykonanie takiego skoku jest możliwe? Być może, jeśli zadziała kilka czynników.

Już koniec 2022 roku przyniósł Łodzi kilka nowych połączeń. Ryanair uruchomił loty do Mediolanu, Alicante i Brukseli, a Wizzair do Londynu Luton. To już już zaowocowało bardzo dobrymi statystykami łódzkiego lotniska w I kwartale 2023 roku.

Lotnisko w Łodzi zanotowało w tym okresie najlepszy wynik od 10 lat. W 2023 roku od stycznia do marca lotnisko w Łodzi obsłużyło 67.371 pasażerów. To o 42.717 więcej niż w 2022 roku, a procentowo – wzrost aż o 173 proc .

To daje podstawę do szacunków łódzkiego portu o obsłużeniu w tym roku 340 tysięcy pasażerów. Stawkę podbiła prezes Anna Midera, deklarując podczas Routes Europe, że możliwe jest obsłużenie w tym roku nawet 400 tysięcy pasażerów.

Skąd ten skok w szacunkach z 340 do 400 tysięcy w ciągu zaledwie kilku tygodni? Niewykluczone, że podjęto w tym czasie rozmowy z przewoźnikami i jesteśmy w przededniu ogłoszenia nowych połączeń, które mogłyby się pojawić późną jesienią, tak jak w roku ubiegłym.

Skok z życzeniowych 400 tysięcy do miliona w ciągu pięciu lat nie wydaje się już tak nierealny, choć trzeba pamiętać, że prezes Anna Midera w 2017 roku (przez łódzkie lotnisko przewinęło się wtedy 207 tys. pasażerów), prognozowała osiągnięcie w ciągu pięciu lat pułapu pół miliona pasażerów. Prezes Midera mówi, że nie udało się przez pandemię. Czy było blisko? Chyba nie za bardzo. W przedpandemicznym roku 2019 łódzki port obsłużył 247 tys. pasażerów.

Wróćmy do czynników, które mogłyby przybliżyć Łódź do miliona pasażerów w roku 2027. Anna Midera liczy na efekt Routes Europe. To największe targi lotnicze w Europie. Jak zauważa, w portach lotniczych, które organizowały te targi ruch rósł szybciej niż pozostałych, choć nie był to efekt natychmiastowy. Z całą pewnością przyjazd przedstawicieli linii lotniczych, portów i organizacji turystycznych nie tylko z Europy (były tu choćby American Airlines, Air China czy Air India), gwarantuje wzrost rozpoznawalności Łodzi i uruchomi choćby chęć sprawdzenia jakie potencjalne możliwości drzemią w nieznanym lotnisku w centrum Polski.

Równoległy sposób myślenia prezentuje łodzianin Zbigniew Rau, który od czasu objęcia funkcji szefa polskiej dyplomacji organizuje właśnie w Łodzi wielkie dyplomatyczne spotkania. Polityczna przepaść między władzami Łodzi a szefem MSZ w rządzie PiS w przypadku lotniska i promocji Łodzi schodzi całkowicie na bok.

Kolejny czynnik, który może pomóc Łodzi to zapychające się porty lotnicze w Modlinie i na Okęciu. Tanie linie lotnicze jakoś nie garną się do Radomia, więc być może zwrócą większą uwagę na Łódź. Na korzyść łódzkiego lotniska może przemówić to, co stało się jego przekleństwem: doskonała, szybka komunikacja drogowa i kolejowa z aglomeracją warszawską (choć wymagająca dopracowania od strony lotniska w Łodzi).

Zagrożeniem wydaje się Centralny Port Komunikacyjny, ale według ostatnich zapowiedzi zostanie uruchomiony nie wcześniej niż w 2028 roku. Nie wiadomo też jak będzie wtedy wyglądała układanka z portami i liniami lotniczymi. Czy nadal blokowana będzie rozbudowa Modlina, jaką przyszłość będzie miało Okęcie? Może się okazać, że lotnisko w Łodzi położone blisko CPK i Warszawy, doskonale skomunikowane, może się okazać całkiem atrakcyjne dla przewoźników, zwłaszcza, jeśli będzie konkurencyjne cenowo.

Należy też przewidywać, że wojna w Ukrainie nie będzie trwać wiecznie, nawet jeśli przejdzie w konflikt zamrożony. Odblokowanie ruchu lotniczego z Ukrainą może otworzyć przed Łodzią znacznie większe możliwości niż przed wybuchem wojny. Na obszarze zainteresowania łódzkiego lotniska mieszka dziś znacznie więcej Ukraińców niż przed rokiem 2022. Ponadto odbudowa Ukrainy po wojnie będzie wiązała się z uruchomieniem przepływu ludzi i towarów na wielu kierunkach.

Wszelkie zapowiedzi rozwoju ruchu lotniczego weryfikuje czas. Najwięcej o łódzkim lotnisku mówią, jak do tej pory, statystyki, które zakreślają dość wąski zakres możliwości.

Ruch pasażerski w łódzkim porcie lotniczym (w latach 2020-2021 obowiązywały restrykcje związane z pandemią Covid-19)

• 2008 – 339.404 (w tym czartery – 44.490)
• 2009 – 308.700 (w tym czartery – 49.843)
• 2010 – 393.942 (w tym czartery – 54.887)
• 2011 – 389.286 (w tym czartery – 49.091)
• 2012 – 462.931 (w tym czartery – 45.735)
• 2013 – 353.633 (w tym czartery – 34.523)
• 2014 – 253.772 (w tym czartery – 37.629)
• 2015 – 287.628 (w tym czartery – 28.760)
• 2016 – 241.271 (w tym czartery – 4.361)
• 2017 – 207.377 (w tym czartery – 2.169)
• 2018 – 217.426 (w tym czartery – brak danych)
• 2019 – 241.707 (w tym czartery – brak danych)
• 2020 – 75.275 (w tym czartery – brak danych)
• 2021 – 69.320 (w tym czartery – brak danych)
• 2022 – 179.926 (w tym czartery – brak danych)

Z przedstawionych statystyk widać, że najlepszy w Łodzi był rok 2012. Remontowano wtedy pas startowy w Modlinie, a jednocześnie pośpiesznie oddawano do użytku odcinek autostrady A2 do Warszawy. Poza tym wyjątkowym rokiem, łódzkie lotnisko nigdy nie przekroczyło 400 tysięcy pasażerów, choć udało się to kilku dużo mniejszym miastom.

Na rozwój portu lotniczego w Łodzi postawił prezydent Jerzy Kropiwnicki, który nie wyobrażał sobie, żeby drugie pod względem liczby mieszkańców w Polsce nie miało własnego lotniska. Dziś Łódź spadła na czwarte miejsce na liście najludniejszych miast, ale to w niczym nie zmniejsza zapotrzebowania na dobrze zarządzany, własny port lotniczy.

Czy największe targi lotnicze okażą się tak bardzo wyczekiwanym impulsem rozwojowym dla łódzkiego lotniska? Szansa jest. Pod warunkiem, że Routes Europe w Łodzi nie były celem, lecz środkiem do celu.