Do zdarzenia doszło wieczorem 4 marca 2017 roku w Łowiczu. Zanim Łukasz K. brutalnie zaatakował na ulicy Mariusza C. i Tomasza O., ci biesiadowali w miejscowych barach. Według prokuratury, Mariusz C. w barze „Pod Jabłonką” zachowywał się tak prowokująco, że został z niego wyrzucony. Razem z Tomaszem O. udał się do baru „Majka”, jednak po pewnym czasie wrócił do baru „Pod Jabłonką”, którego właściciela opluł i oblał piwem.
Oskarżony bił tak zapamiętale, że nie reagował na klakson
W tym czasie oskarżony robił zakupy w sklepie przy ul. 3 Maja, co zostało utrwalone na nagraniach z monitoringu. Następnie udał się w stronę przejazdu kolejowego, gdzie brutalnie zaatakował Mariusza C. i Tomasza O. Świadkiem bijatyki był m.in. Szymon F. jadący tamtędy autem. Zatrzymał się. Zaczął trąbić, zaś przez opuszczoną szybę wezwał agresora, aby przestał bić Mariusza C. Daremnie. Łukasz K. dalej pastwił się nad Mariuszem C., po czym uderzył Tomasza O. tak silnie, że ten przewrócił się i stracił przytomność. Jednak przeżył. W przeciwieństwie do Mariusza C., który doznał ciężkich obrażeń i zmarł po dwóch dniach.
Ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Łowiczu. Sprawca uciekł, ale po pewnym czasie został zidentyfikowany. Otóż pewien świadek bijatyki przypomniał sobie, że Łukasza K. widywał na meczach piłkarskich. Po zatrzymaniu Łukasz K. został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Nie przyznał się do winy. Był karany zarówno w Niemczech – za kierowanie autem bez prawa jazdy, jak przez sądy rejonowe w Łowiczu i Ostrowcu Świętokrzyskim. Grozi mu dożywocie.
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?