Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie z Platformy podpisują się pod referendum

Redakcja
Piotr Jabłoński
Piotr Jabłoński
Z Piotrem Jabłońskim, rzecznikiem inicjatywy referendum o odwołanie prezydent Łodzi, rozmawia Marcin Darda.

Kto jest inicjatorem akcji zbierania podpisów pod referendum, które ma odwołać prezydent Łodzi?
Inicjatorami jest dwudziestu mieszkańców Łodzi. Ja nim nie jestem. Poproszono mnie o konsultacje, a następnie o pomoc w kontaktach na zewnątrz jako osobą postronną i obiektywną, bo jestem spoza Łodzi.

Kto wobec tego jako pierwszy uznał, że trzeba to zrobić?
Nie wiem kto. Wiem natomiast, że od marca 2011 temat referendum przewija się w internecie, chociażby przy likwidacji szkół. I czasem to narastało. Do przewidzenia więc było, że ktoś z taką inicjatywą wystąpi.

Ilu was jest?
Dwadzieścia osób i liczba podpisów jakie zostaną uzbierane. Jeśli zbierzemy 500, to jest nas 520. A może jest nas 100 tysięcy.

No i jak idzie zbieranie podpisów?
Jakoś idzie, ale akcja zbierania podpisów dopiero co ruszyła i proszę nie pytać ile ich już mamy. Poza tym rochę czasu zabrały nam kwestie organizacyjne.

A nie za wcześnie na referendum? Prezydent pracuje dopiero od czternastu miesięcy.
Ustawa o referendach lokalnych mówi o tym, że prezydent nie może być odwołany przed upływem roku od wyboru.

Jeżeli obecna prezydent jest zła, to kto byłby dobrym prezydentem.
Potrzebny jest dobry gospodarz, który myśli o przyszłości tego miasta. Rozmawiałem prywatnie z niektórymi radnymi miejskimi i wśród nich są tacy, którzy uważają, że działania pani prezydent nie są dobre dla miasta i jego mieszkańców.

Radni opozycji czy koalicji tak uważają?
I jedni, i drudzy. Nie będę podawał nazwisk. Ale chyba nie bez powodu rozwiązała się komisja rewizyjna, która jest organem kontrolnym prezydenta miasta.

Pytam, bo rada to politycy, a wy podobno od polityków stronicie i chcielibyście bezpartyjnego menedżera na stanowisku prezydenta. Kto to ma być?
Miastu potrzebny jest dobry gospodarz i to ludzie będą oceniać i wybierać.

Nie zaproponujecie nikogo na kandydata?
Na obecnym etapie jest stanowczo zbyt wcześnie, by na to pytanie odpowiedzieć.

No to może dogadacie się z którąś z partii i poprzecie jej kandydata, gdyby doszło do wyborów przedterminowych. Jest taki pomysł?
Powtórzę, że to mieszkańcy Łodzi będą wybierać prezydenta, jeśli do takich wyborów dojdzie. Może przyjdzie prezydent partyjny, a może bezpartyjny. Czas pokaże.

Przecież nowy prezydent byłby zakładnikiem 23 radnych PO. Bez ich poparcia nie da się przegłosować budżetu, odwlec likwidacji szkół, czy prywatyzacji spółek.
Niekoniecznie. Nowy prezydent Łodzi nie musi być zakładnikiem radnych Platformy Obywatelskiej. Liczymy na to, że ich sumienie i interes miasta okaże się ważniejszy niż dyscyplina partyjna. Powinni pamiętać, że przede wszystkim są łodzianami. A wracając do referendum, to zapraszam serdecznie wszystkich do składania podpisów i pomocy w ich zbieraniu. Nawet tych, którzy uważają, że prezydent Zdanowska powinna zostać na stanowisku. Bo skoro ich zdaniem robi dla Łodzi i jej mieszkańców dobrze, to nie powinni się obawiać, że zostanie odwołana w wyniku referendum. Tym bardziej, że kampania referendalna pozwoli łodzianom na wypowiedzenie się czy są zadowoleni. Przecież każda ze stron zaprezentuje "co dobrego" zrobiła pani prezydent dla miasta Łodzi. Jeśli w wyniku referendum nie zostanie odwołana, to wszystkim jej oponentom usta zostaną zamknięte. Nasz cel to danie łodzianom możliwości wypowiedzenia się na temat tego, czy są za odwołaniem Hanny Zdanowskiej przed upływem kadencji, czy też nie chcą.

Myślałem, że wasz cel to zastopowanie likwidacji Łodzi, czyli odwołanie prezydent.
Tak, bo inicjatorzy tej akcji uważają, że Łódź jest po prostu likwidowana, a podpisy na kartach popierających przeprowadzenie referendum składają też osoby z Platformy, nawet takie, którzy przyznają się do bliskiej znajomości z prezydent Zdanowską.

Prezydent Zdanowska uważa, że referendum to jest odpowiedź na to, że Jakub Polewski i Wojciech Bednarek nie zrealizowali w PO jakichś swoich swoich celów. Mówi nawet, że drugi z tych panów nawet nie mieszka w Łodzi.
Powtórzę raz jeszcze, że referendum jest odpowiedzią na likwidację Łodzi. Z tego co jest mi wiadomo Jakub Polewski został zaproszony do grona inicjatorów, gdy było już wiadomo, że z taką inicjatywą wystąpią mieszkańcy Łodzi, bez względu na to czy zechce się do nich przyłączyć. Jakub Polewski jest zapaleńcem, który "kupił" wszystkie obietnice Platformy Obywatelskiej, szczególnie te z zakresu planów remontowych miasta, ale bardzo się rozczarował i nie jest w tym odosobniony, bo chyba wiele osób jest rozczarowanych Platformą, na co dowodem są spadki sondaży. Co do Wojciecha Bednarka, to działa on jako wolontariusz zaangażowany w zbieranie podpisów, nie ma go wśród dwudziestu nazwisk inicjatorów referendum.

Rozmawiał Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki