18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Magin: Za wcześnie mówić co z nami dalej, bo dopiero co wyrzucono nas z PO

Marcin Darda
Z Łukaszem Maginem, szefem opozycyjnego klubu Łódź 2020 w Radzie Miejskiej, rozmawia Marcin Darda

Jak tam postępy Pańskiego śledztwa w sprawie pobytu prezydent Hanny Zdanowskiej w Stuttgarcie?
Powinnością każdego prezydenta Łodzi, a zatem i prezydent Zdanowskiej jest to, by być obecnym na sesjach Rady Miejskiej, bo to rada jest podstawowym forum dyskusji na temat Łodzi i jej mieszkańców. Pani prezydent Zdanowska od pewnego czasu na sesjach się nie pojawia, a na sesji 16 października publicznie stwierdzono, że ta nieobecność jest podyktowana koniecznością bardzo pilnego wyjazdu do Stuttgartu w związku obchodami 25-lecia partnerstwa obu miast. Tymczasem na oficjalnej stronie internetowej miasta Stuttgart jest informacja, że pan nadburmistrz Stuttgartu Fritz Kuhn powitał panią prezydent na pierwszym spotkaniu w swoim gabinecie dopiero w piątek rano, 18 października. Moje pytanie dotyczyło tego: dlaczego pani prezydent nie mogła wziąć dwa dni wcześniej udziału w sesji, tym bardziej że chwilę przed tym punktem obrad sesji miałem możliwość przywitania jej na korytarzu Urzędu Miasta.

No i co odpowiedział nadburmistrz Stuttgartu?
Nie uzyskałem jeszcze odpowiedzi od strony niemieckiej. Ale skoro informacja ze strony internetowej Stuttgartu mówi, że pani prezydent była tam dopiero dwa dni po sesji, to mogła wziąć w niej udział i odpowiadać na pytania dotyczące strategii dla ulicy Piotrkowskiej. Trudno sobie przecież wyobrazić godnego zastępcę, który ten temat by zreferował, bo to pani prezydent - zgodnie ze swym własnym zarządzeniem - jest menedżerem ulicy Piotrkowskiej

Politycy PO i nie tylko mają do Pana pretensję, że się Pan z tym pytaniem zgłosił do Niemców, a mógł to załatwić w Łodzi. A zatem - w opinii krytyków- chodziło Panu o rozgłos.
Ale pani prezydent Zdanowska miała nawet problemy z odpowiedzią na interpelację, w jaki sposób się w Stuttgarcie znalazła. W końcu dowiedzieliśmy się, że pojechała tam samochodem prywatnym. Radni mają też kłopoty z uzyskaniem z urzędu wiążących informacji co do przebiegu tej wizyty. Stąd moja decyzja, by zapytać za pomocą ogólnie dostępnego komunikatora na stronie internetowej Stuttgartu. Nie pytałem bezpośrednio niemieckiego odpowiednika pani prezydent.

I pańskim zdaniem nie zaszkodziło to pytanie wizerunkowi prezydent i Łodzi za granicą?
Powinnością każdego radnego jest kontrolowanie prezydent, jeśli chodzi o wykonywanie przez nią obowiązków. Tym obowiązkiem jest uczestnictwo w sesjach z jednej strony, a z drugiej godne reprezentowanie miasta na zewnątrz. Jeżeli nie ma możliwości uzyskania takich informacji w Polsce, to nie ma się co dziwić, że dociekliwi radni pytają również w inny sposób. Nie widzę zatem możliwości, by miało to jakikolwiek wpływ na relacje między Stuttgartem a Łodzią.

A jak Pan ocenia pierwsze dni rewolucji komunikacyjnej w Łodzi?
Rada Miejska bardzo stanowczo wyraziła swoje stanowisko w tej kwestii, przyjmując uchwałę, by prezydent podjęła tę inwestycję (trasa W-Z -red.), kiedy ona będzie w stu procentach przygotowana, jak również przygotowane będą służby takie jak ZDiT czy miejski przewoźnik, czyli MPK. Pierwsze dni, a ujmę to dyplomatycznie, pokazały, że przygotowania pozostawiły wiele do życzenia. W związku z tym za bałagan komunikacyjny pani prezydent ponosi w pełni odpowiedzialność, bo najwyraźniej uznała, że wszystkie służby gotowe są do tego, by mieszkańcy mogli dotrzeć z domu do pracy i na odwrót albo samochodem, albo komunikacją publiczną.

Jednak, gdy jeszcze niedawno był Pan członkiem PO, nie formułował Pan tak twardego stanowiska. Nie było mowy o odwlekaniu inwestycji.
Bo na wewnętrznych forach PO, choćby na posiedzeniach klubu, byliśmy przekonywani, że inwestycja jest dobrze przygotowana i będzie mogła przebiegać w sposób właściwy i mniej uciążliwy dla mieszkańców. Gdyby wziąć pod uwagę deklaracje pani prezydent, to budowa trasy W-Z powinna się już dziś kończyć, a nie zaczynać. Studium wykonalności, które było jeszcze przygotowywane przez zarząd komisaryczny Łodzi (2010 r. - red.), mówiło, że najkrótszy okres na przeprowadzenie tej inwestycji to 30 miesięcy. Można było tę inwestycję podzielić na etapy, choćby w taki sposób: najpierw zamknęłoby się nitkę wschodnią, a potem zachodnią trasy W-Z. Ze względu na to, że przygotowania trwały tak długo, roboty musiały się skumulować. Efekty widzimy: gigantyczne korki, niezliczona ilość benzyny wypalanej przez kierowców, zaś z MPK korzysta się w niesamowitym ścisku bez braku pewności zdążenia na czas.

Z korkami może być jeszcze gorzej. Od stycznia taniej będzie można zaparkować w centrum Łodzi, co zachęci kierowców do częstszego bywania w centrum, a Pański klub dołożył do pomysłu tej obniżki swoje głosy.
To dobra decyzja dla łodzian, której radni klubu Łódź 2020 byli pomysłodawcami. Liczba miejsc parkingowych w strefie płatnego parkowania jest ograniczona. Uchwała, którą przyjęła rada, nie wyznaczała ani żadnych nowych miejsc parkowania, ani też żadnych nie likwidowała. Powoduje tylko, że parkowanie będzie tańsze. Uważamy, że ludziom podróżującym pojazdami prywatnymi należy się jakaś rekompensata za to, że stoją w korkach, a samochody będą musieli zostawiać dalej od miejsc docelowych i dłużej dochodzić do biur czy urzędów, poświęcać więcej czasu na załatwianie spraw, a zatem i dłużej zostawiać swoje samochody w ścisłym centrum miasta. Miasto już wcześniej, bo w czerwcu, wykonało gest wobec mieszkańców korzystających z komunikacji miejskiej poprzez wydłużenie ważności biletów czasowych. Dlatego uważaliśmy, że podobny gest jest konieczny także wobec kierowców.

Chcecie też obniżyć opłaty za odbiór odpadów, choć i prezydent to planuje. Ale wasza propozycja jest bardziej radykalna. Jednak ponieśliście porażkę z powodu szkolnego błędu: projekt uchwały był bez pozytywnej opinii prawnej...
O tym, że projekt nie ma pozytywnej opinii, prezydenckie służby prawne poinformowały nas dopiero na sesji, choć poza obniżonymi stawkami podatku śmieciowego nie różni się on niczym od uchwały, która reguluje wysokość opłaty teraz. Prawnicy urzędu zadziałali pod wyraźne dyktando pani prezydent, która upiera się przy swoich - mniej korzystnych dla mieszkańców - propozycjach. Biuro prawne jest od tego, by wypowiadać się o stronie formalnoprawnej projektów uchwał zgłaszanych przez radnych, a nie od wydawania sądów o wysokości podatku. Ustalanie wysokości podatku to wyłączna kompetencja rady, a nie jej prawnej obsługi. Wystąpimy o opinię zewnętrznej kancelarii prawnej, za którą radni klubów Łódź 2020 i SLD zapłacą z własnej kieszeni. Już w najbliższą środę ponownie zaproponujemy radzie obniżenie podatku śmieciowego o 50 procent, bo tyle mniej płaci miasto firmom oczyszczającym w stosunku do pierwotnych kalkulacji. Zgodnie z nową ustawą śmieciową, miasto nie może pobierać podatku wyższego, niż jest to konieczne dla sfinansowania gospodarki odpadowej, a tak się dzieje teraz.

Jakie są plany wyborcze klubu? Wcześniej łączono was z Johnem Godsonem, ale Pan to dementował.
Dopiero 25 października członkowie naszego klubu radnych zostali ostatecznie wykluczeni z PO. Do tego dnia wierzyliśmy, że zostaniemy przywróceni w prawach członków, bo czuliśmy się ludźmi Platformy. Dziś jest za wcześnie, by mówić o nowym scenariuszu politycznym, bo zaledwie 2 tygodnie temu zostaliśmy wykluczeni z PO.

Pan kilkakrotnie się przejęzyczył mówiąc do przewodniczącej Rady Miejskiej Joanny Kopcińskiej per "pani prezydent". Czy opinia publiczna powinna wyciągać z tego jakieś wnioski?
Jak pan słusznie zauważył, to było przejęzyczenie, a podobne zdarzają się wszystkim radnym. Nikt nie jest idealny, szczególnie wypowiadając się bez kartki.

Rozmawiał Marcin Darda

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki