Węże na jednej z posesji w Łyszkowicach
Tuż po godzinie 18 wpłynęło zgłoszenie o pojawieniu się węży na jednej z posesji przy ulicy Szkolnej w Łyszkowicach.
– Dzwonił właściciel posesji, który zauważył dwa węże w ogrodzie. Jeden z nich był większy, drugi natomiast nieco mniejszy. Ponieważ na podwórku biegały małe dzieci, mężczyzna obawiał się, że węże mogą stanowić zagrożenie – informuje Tymoteusz Rykała z OSP KSRG Łyszkowice.
Strażacy, którzy udali się na miejsce znaleźli w ogrodzie dwa zaskrońce. Węże zostały złapane specjalnym chwytakiem do worków. Następnie wywieziono je w bezpieczne miejsce i uwolniono.
Zaskrońce nie są groźne dla ludzi
Zaskrońce są bardzo rozpowszechnionymi, niejadowitymi wężami występującymi w całej Polsce. Ich cechą charakterystyczną są żółte plamki „za skroniami”. Plamy te są bardzo wyraźne i otaczają je czarne obwódki, dzięki czemu pozwalają łatwo rozpoznać ten niejadowity i niegroźny dla człowieka gatunek. Warto zauważyć, że węże te mogą osiągnąć nawet 1,5 metra długości w przypadku samic, samce mogą mierzyć nawet 1 metr.
Dlaczego hodowcy pozbywają się groźnych węży?
Tym razem były to niegroźne węże, jednak dochodzi do sytuacji kiedy właściciele osobników, które mogą zagrażać życiu i zdrowiu, wypuszczają je na wolność.
– Hoduję boa dusiciele, mam dwa te węże. Wiem do jakich rozmiarów urosną i ich zakup był świadomą decyzją. Jednak nie każda osoba, która decyduje się na posiadanie węża wcześniej zapoznaje się z wymaganiami i potrzebami danego gatunku – mówi hodowczyni z Warszawy. – Później jest olbrzymi problem, kiedy taki boa dochodzi do rozmiarów 2 – 2,5, a nawet 3 metrów. Poza tym węże nie jedzą suchej karmy. Je trzeba karmić małymi gryzoniami. Są już dostępne w formie mrożonej, jednak sam proces karmienia może budzić odrazę.
W sytuacji, kiedy widzimy węża warto pamiętać o zachowaniu ostrożności. Jeżeli dostanie się on na naszą posesję nie należy próbować samodzielnie go usuwać. W takich sytuacjach należy dzwonić pod numer alarmowy.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?