Mandat za zły bilet w MPK Łódź. Kolejny łodzianin miał za tani bilet. Teraz chce naklejek na kasownikach przypominających cennik MPK Łódź!

Opłatę dodatkową w wysokości 157 zł dostał pan marek, który jechał 7 marca tramwajem linii 10 w Łodzi. Mężczyzna przebywał dłuższy czas poza Łodzią. Po powrocie zapomniał, że obowiązują już nowe bilety. Skasował jak w lutym bilet 40-minutowy za 3,80 zł, zamiast za 4 zł według nowej taryfy. Był to bilet za tani o 20 groszy. Za „brak uprawnień do ulgi” dostał mandat 309 zł, który udało mu się zbić prawie o połowę dzięki opłacie w ciągu siedmiu dni.

Pan Marek jest zdania, że nałożona kara jest niewspółmierna w stosunku do przewinienia. Uważa też, że MPK mogłoby lepiej informować o zmianach cen. Wtedy złapanych gapowiczów byłoby dużo mniej.

Wystarczyłoby umieścić nad każdym kasownikiem naklejkę z informacją o nowych nominałach biletów, zamiast wyciągu z taryfy wielkości arkusza B5 umieszczonego w tramwaju w trudno dostępnych miejscach – denerwuje się pasażer.

Piotr Wasiak, rzecznik prasowy MPK Łódź tłumaczy, że informacje o zmianie cen biletów wyświetlane są m.in. na monitorach biletomatów.

Informacja o nowym cenniku została zamieszczona również na stronie internetowej, monitorach LCD oraz w social mediach. W lutym jak i w marcu informowały o tym niemal wszystkie łódzkie media – wyjaśnia.

Podkreśla też, że obowiązuje nowa taryfa.

- Od 1 marca obowiązuje nowa taryfa biletowa i należy kasować bilety zgodne z obowiązującymi przepisami. Jeśli posiadamy stary bilet można skorzystać z biletów dopłatowych, aby uzupełnić brakującą kwotę za przejazd - wyjaśnia rzecznik.

W sobotę pisaliśmy o seniorce z Łodzi, która za brakujące 10 gr wartości biletu zapłaciła 230 zł kary. Kobieta nie mogła znaleźć w kioskach biletów dopłatowych. Jest przekonana, że jeśli kupiła bilet w czasie obowiązywania starej taryfy, powinna móc go wykorzystać w dowolnym czasie.

Seniorka miała bilet MPK za tani o 10 gr. Zapłaciła ponad 230 zł kary!