MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Wlazły i jego pies zostali członkami grupy ratowniczej

Grzegorz Maliszewski
Sylwia Dąbrowa/archiwum Polska Press
Siatkarz po treningach uczy się jak ratować ludzi. Razem ze swoim psem bierze udział w zajęciach Opolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej.

Często pytacie mnie, co wypełni mi lukę po zakończeniu kariery reprezentacyjnej. Odpowiadając krótko - poza tym, że się regeneruję i odpoczywam, po prostu realizuję swoje pasje, a do tego jestem dumny z mojej suczki Oti, która zdała chyba najważniejszy egzamin w swoim życiu i została członkiem Opolskiej Grupy Poszukiwawczo-Ratowniczej - napisał znakomity siatkarz na swoim profilu facebookowym.

Wlazły wraz ze swoim czworonogiem od ponad dwóch miesięcy biorą udział w szkoleniach na ratownika i przewodnika psa ratowniczego. Znany siatkarz sam zgłosił się na szkolenie, odpowiadając na jedno z ogłoszeń o naborze. Kiedy trafił na zajęcia do ratowników, nie miał taryfy ulgowej. Zawodnik, na co dzień występujący w PGE Skrze Bełchatów, razem z innymi kursantami uczył się m.in. pracy z psem w terenie czy udzielania pierwszej pomocy. Wcześniej czworonożna podopieczna Wlazłego została sprawdzona przez ratowników czy nadaje się na psa do akcji poszukiwawczo-ratowniczych. Testy przeszła z bardzo wysokim wynikiem.

Ze współpracy z siatkarskim mistrzem świata zadowoleni są także ratownicy, którzy chwalą go za zaangażowanie i... doskonałą kondycję podczas zajęć w terenie z psami.

Siatkarza w realizacji jego pozasportowej pasji wspiera również klub.

- Mariusz pokazuje, że oprócz siatkówki ma też inne zainteresowania i w takich działaniach będziemy go wspierać - mówi Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów.

Pytany o to, czy nie obawia się, że Wlazły podczas działań ratowniczych mógłby odnieść kontuzję, o bezpieczeństwo gwiazdy Skry jest spokojny.

- Co prawda mamy w kontrakcie zapis o zakazie uprawiania sportów ekstremalnych, ale ratownictwo chyba do takich nie należy i ryzyko kontuzji jest niewielkie - mówi Piechocki.

Opolska Grupa Poszukiwaw-czo-Ratownicza ma status fundacji, a zakres jej działania obejmuje cały kraj. Ratownicy zajmują się poszukiwaniem osób zaginionych w terenie.

Ratownictwo to niejedyna pasja siatkarza Skry, na co dzień jest też wielkim pasjonatem fotografii.

Zobacz też:

Wlazły podziękował za wyróżnienie go tytułem Sportowca Roku. "To ukoronowanie kariery". Źródło: PGE Skra Bełchatów/X-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki