Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matura 2017. Nauczyciele z Łódzkiego arbitrami dla niezadowolonych maturzystów

Maciej Kałach
Maciej Kałach
Według spisów MEN, ok. 20 nauczycieli z Łódzkiego będzie pracować w arbitrażach, nowym ciele ministerstwa dla niezadowolonych maturzystów.

W piątek ponad 16 tys. tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych z województwa łódzkiego poznało wyniki matur. Los tych najbardziej niezadowolonych ze sposobu oceny ich testów będzie od tego roku zależał od arbitrów Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wśród nich są liczni nauczyciele z naszego regionu.

Powołanie arbitraży to największa nowość w tegorocznym systemie matur i realizacja obietnicy Ministerstwa Edukacji Narodowej, złożonej po objęciu władzy przez rząd PiS. Dotąd nasz maturzysta niezadowolony z wyniku testu umawiał się na wgląd w siedzibie Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Łodzi, której współpracownicy wcześniej ocenili jego pracę. Jeśli po wglądzie maturzysta twierdził, że należą mu się dodatkowe punkty, składał wniosek o weryfikację. OKE wniosek uznawała - albo nie. I na tym absolwent kończyły boje. PiS przyznał rację głosom twierdzącym, że potrzebna jest instytucja odwoławcza.

– Spodziewamy się, że pierwsze arbitraże ruszą ok. 10 lipca, po pierwszych wglądach i negatywnych rozstrzygnięciach dyrektorów OKE – informuje Justyna Sadlak z biura prasowego MEN. Resort opublikował listy osób, które zgłosiły się do MEN i spełniły warunki angażu do nowego ciała. Wśród ponad 100 nazwisk ok. 20 można powiązać ze szkołami z naszego województwa.
Nauczyciele z Łódzkiego stanowią bardzo silną grupę wśród 23 arbitrów, którzy będą przy MEN weryfikować testy z polskiego. Aż 8 z nich pracuje na co dzień w placówkach naszego województwa: np. w Radomsku czy w Piotrkowie. 3 polonistów to członkowie rady pedagogicznej XXV Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi.

Matura 2017. 30 czerwca wyniki matury. Ilu absolwentów oblało egzamin dojrzałości?

Alicja Wojciechowska, dyrektor XXV LO w Łodzi, której aż czterech podwładnych znalazło się w gronie arbitrów MEN
Alicja Wojciechowska, dyrektor XXV LO w Łodzi, której aż czterech podwładnych znalazło się w gronie arbitrów MEN

– Złożyli do MEN dokumentację osiągnięć w tym potwierdzenie, że co najmniej trzy razy pracowali jako liderzy grup przy sprawdzaniu matur dla OKE – opowiada Alicja Wojciechowska, dyrektor XXV LO, raczej zadowolona z nowej formy zaangażowania swoich pracowników. Jej szkoła ma także przedstawiciela w arbitrażu matematycznym. W tym ciele będzie pracować ogółem 35 nauczycieli. 7 nazwisk można powiązać z naszym regionem, w tym 2 rekomendował Uniwersytet Łódzki, bo także dydaktycy z uczelni byli zachęcani przez MEN do arbitraży. Jakie to zachęty? MEN zapłaci arbitrowi za przeanalizowanie jednego maturalnego wypracowania z języka polskiego 125 zł. Ta stawka dotyczy również analizy wypracowania z języka obcego, filozofii, historii, historii muzyki, historii sztuki, łaciny oraz wiedzy o społeczeństwie. Za sprawdzenie zadań z innych przedmiotów np. z biologii arbiter otrzyma 75 zł. Co do zasady, jak wyjaśnia Sadlak, nad 1 sprawą będzie pracować 2 arbitrów - przedstawiciel uczelni i egzaminator doświadczony w sprawdzaniu matur. MEN nie zachęcił żadnego arbitra do jednego ważnego przedmiotu - fizyki. Gdyby pojawiła się sprawa do zweryfikowania, specjalistów ma wyznaczyć dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w Warszawie (jak można się domyślać, spośród podległych mu ludzi z CKE lub w OKE).

**

MATURA 2017. Wyniki matury w województwie łódzkim. Co piąty absolwent bez świadectwa dojrzałości

**

W lipcu 2016 r. informowaliśmy, że OKE w Łodzi przyjęła od 882 zdających przedostanią maturę podania o zajrzenie w 1465 arkuszy (część osób zaglądała w więcej niż jeden przedmiot). Wnioski o weryfikację napłynęły w przypadku 108 arkuszy, a nasza OKE podniosła liczbę punktów w 23 z nich.

Wyniki matury 2017

Z 16 250 absolwentów z 2017 r. z ogólniaków i techników w naszym regionie, którzy przystąpili do matury (po raz pierwszy), świadectwo dojrzałości otrzymało 12 975, czyli 80 proc. (dokładnie 79,8 proc.).
Łódzkie ma wyższy odsetek zdawalności matury niż wskaźnik ogólnopolski (78,5 proc.).
Wśród maturzystów z Łódzkiego, którzy właśnie oblali, 2263 osób (czyli 14 proc. absolwentów z 2017 r.) ma prawo do poprawki w ostatniej dekadzie sierpnia – nie zdało bowiem tylko jednego z obowiązkowych pięciu egzaminów maturalnych.
Niestety, 6 proc. absolwentów, czyli ponad tysiąc osób w Łódzkiem, oblało co najmniej dwa przedmioty – i nie będzie mogło ubiegać się o przyjęcie na studia w roku akademickim 2017/2018.
Najtrudniejszym z przedmiotów obowiązkowych tradycyjnie okazała się matematyka (test na poziomie podstawowym) – nie zdało jej 16 proc. absolwentów z 2017 r. Pozostałe z obowiązkowych egzaminów (język polski i wybrany obcy, zdawane ustnie oraz pisemnie na poziomie podstawowym) „wykaszały” maturzystów sporadycznie (zdawalność tych przedmiotów była na poziomie 93–97 proc.)
Jak co roku, lepsze wyniki od techników odnotowały licea. W szkołach zawodowych, kończących się maturą, świadectwo dojrzałości zdobyło 68 proc. z prawie ponad 5,5 tys. ich absolwentów z 2017 r. W ogólniakach ten odsetek to 86 proc. (z ponad 10,7 tys. wychowanków).

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki