Merida Waleczna
reż. Mark Andrews, Brenda Chapman
CD Projekt
Meridą to wielce uzdolniona łuczniczka, a jednocześnie zbuntowana córka króla Fergusa i królowej Elinor. Dziewczyna pragnie podążać własną drogą, ignoruje więc obyczaje i tradycje będące absolutną świętością dla władców prastarego królestwa. Dopiero kiedy jej czyny przypadkiem sprowadzają na krainę chaos i zamęt, Merida odkrywa prawdziwe znaczenie odwagi i poświęcenia.
Merida to ze wszech miar współczesna bohaterka studia Pixar/Disney. Ta Królewna Śnieżka już nie zasypia w oczekiwaniu na to, iż obudzi ją pocałunkiem książę z bajki. Merida woli sama zadbać o siebie, a na małżeństwo i durnych chłopaków ma jeszcze mnóstwo czasu. Nad dystyngowane życie królowej, do którego konsekwentnie próbuje ją przysposobić matka, przedkłada strzelanie z łuku i konne galopady.
Dla ojca kochającego Meridę całym sercem jest ona niemałym kłopotem, bo preferuje on święty spokój i męskie, a właściwie chłopięce zabawy w gronie podobnych mu wojowników. Merida jest zdecydowana postawić się "starym". A że rzecz dzieje się w średniowiecznej Szkocji, krnąbrnej dziewczynie z pomocą może przyjść magia...
Dzieje się wiele, humor miesza się z przestrachem, a Merida przekonuje się, że z wypowiadaniem życzeń trzeba uważać, bo mogą się spełnić i weryfikuje swoją postawę wobec rodziców oraz narodowych legend. Podobnie jej rodzice będą mieli okazję dojrzeć do tego, że ich doroślejąca córka ma prawo kierować się w swoim życiu głosem własnego serca. Film dotyka w ten sposób być może najtrudniejszej chwili w życiu każdej rodziny. A czyni to w sposób nader atrakcyjny i kompletnie pozbawiony namolności czy łopatologii.
"Merida Waleczna" to jednak przede wszystkim wspaniały, mądry i serdeczny apel o wolność, o możliwość dokonywania wyboru i ponoszenia konsekwencji tegoż. O wolność opartą na miłości, czyli pełną zaufania i pewności, że gdy się zdarzy potknięcie, człowiek otrzyma pomocną dłoń, a nie naganę. A jeśli do tego będąc dorosłym nie zapomni o odrobinie wyłamania się z gorsetu, który narzucają nam dobre obyczaje i wychowania, może dożyć śmierci znacznie szczęśliwszy i znacznie mniej sfrustrowany.
Animacja imponuje wizualnym rozmachem zarazem precyzją (te włos Meridy), krajobrazową efektownością i dbałością o detal. Film odważnie pokazuje również mroczną stronę rzeczywistości - niektóre sceny mogą najmłodszych widzów porządnie wystraszyć. Choć czy dziś dzieciaki się jeszcze czegoś boją?
W wydaniu DVD głównemu filmowi towarzyszą krótkometrażówki - ujmująca "La Luna" i "Legenda o niedźwiedziu Mor'du. Warto udać się w ten animowany świat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?