- Michał wrócił z Niemiec w doskonałym stanie i szybko wznowił treningi. Zaczął od zajęć na siłowni i niebawem wejdzie w trening na boisku - mówi prezes bełchatowskiego klubu Konrad Piechocki.
Przypomnijmy, że w trakcie przygotowań do sezonu Winiarskiemu odnowiła się kontuzja kręgosłupa, której doznał w trakcie ubiegłorocznych Mistrzostw Świata. Siatkarz, który pełnił wtedy funkcję kapitana reprezentacji Polski, nadludzkim wysiłkiem, korzystając z tzw. blokady, dokończył turniej, ale odbiło się to jego zdrowiu. Latem, z powodu wysuwającego się dysku, opuścił wiele treningów, ale wydaje się, że kłopoty już za nim. A wszystko dzięki pomocy Hansa-Wilhelma Müllera-Wohlfahrta, który zastosował skuteczne leczenie polegające na serii kilkudziesięciu zastrzyków.
Michał Winiarski u lekarza Bayernu Monachium
Niemiecki lekarz dobrze zna Winiarskiego, bo siatkarz PGE Skry wybrał się do Monachium także w poprzednim sezonie. I wtedy również zaproponowana przez Müllera-Wohlfahrta terapia zakończyła się sukcesem. Oby teraz Winiarski też szybko wrócił do gry, bo nie ma wątpliwości, że jest niezbędny drużynie trenera Miguela Falaski.
Kiedy wróci do gry Michał Winiarski? Hiszpan na testach w PGE Skrze Bełchatów
Na razie jeszcze bez Winiarskiego siatkarze PGE Skry przygotowują się do sobotniego meczu z Lotosem Treflem Gdańsk, który rozpocznie się w hali Energia o godz. 14.45. Bełchatowianie muszą szybko podnieść się po środowej porażce z Asseco Resovią Rzeszów 1:3, bo gdańszczanie to też zespół z najwyższej półki. W ubiegłym sezonie Lotos Trefl zdobył Puchar Polski, a w rozgrywkach PlusLigi zajął drugie miejsce, eliminując bełchatowian w półfinale. W obecnych rozgrywkach gdańszczanie, podobnie jak Asseco Resovia i ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie przegrali jeszcze ani jednego spotkania i po trzech kolejkach zajmują trzecią pozycję. Tymczasem PGE Skra, która do środy była liderem, zajmuje obecnie piąte miejsce.
Dwóch bohaterów siatkarskiego meczu gigantów: Bartosz Kurek i... zepsuty challenge
W środowym spotkaniu debiut w PGE Skrze zaliczył hiszpański przyjmujący Israel Calderon Rodriguez, który dwa dni przed meczem podpisał krótkoterminowy kontrakt z bełchatowskim klubem. Umowa na razie obowiązuje do końca grudnia, ale, jeśli Hiszpan będzie się dobrze spisywał, może zostać przedłużona. W starciu z Resovią Rodriguez skończył jeden z dwóch ataków, wykonał jedną niezbyt mocną zagrywkę i dwukrotnie pomylił się w przyjęciu. Trzeba jednak pamiętać, że jego debiut wypadł chyba w najtrudniejszym z możliwych meczów, bo Asseco Resovia to dziś prawdziwy „dream team”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Oddano hołd ofiarom Zbrodni Katyńskiej. Złożono wieniec na grobie Kazimierza Sabbata
- Szef MSZ: Albo Rosja zostanie pokonana, albo będzie stała u naszych granic
- Lecisz do Londynu? Uważaj. Na słynnym lotnisku rozpoczynają się strajki
- Niedziela była wspaniała. A jaki będzie poniedziałek? Sprawdź prognozę pogody