I o statystyki właśnie tu chodzi. Miejscy urzędnicy bardzo dbają o to, by nie zabrakło tygodnia bez dobrych wiadomości. Na początku tego tygodnia wzięli pod lupę bezrobocie i trzeba przyznać, że się napracowali. Dziennikarze otrzymali bowiem kilka plansz, a na dodatek mapę Polski w kolorze, którego mogliby im pozazadrościć twórcy Hello Kitty. Na pink tle zdecydowanie odróżniała się soczysta zieleń, którą oznaczono Łódź. Legenda z boku nie pozostawia złudzeń: wzrost bezrobocia jest różowy, spadek zaś zielony.
Widocznie feeria barw miała na tyle oszołomić oglądających, by zbyt dokładnie nie przyjrzeli się dalszym planszom. A dalej było już tylko... ciekawiej i bardziej bezczelnie - jak zapewne uznałby Twain. Łódź z 9,5-procentowym bezrobociem w grudniu 2015 znakomicie wypadła na tle Łódzkiego (10,3 proc.), poradziła też sobie na tle kraju (9,8 proc.).
Na pytanie, czego zabrakło w tym zestawieniu, odpowiedź może być tylko jedna: innych miast. Nie można bowiem rzetelnie porównywać stolicy regionu z regionem i z krajem. Ale dużych i mniejszych miast zapewne nie zabrakło przypadkowo. Bo Łódź z 9-procentowym bezrobociem wypada zdecydowanie źle na tle Warszawy i Wrocławia ze stopą bezrobocia 3,4 proc., Katowic - 3,8 proc., Krakowa - 4,5 proc.
Ale lepiej w rankingu wypadają także Jelenia Góra - 5,6 proc., Olsztyn - 5,9 proc. Nie trzeba jednak aż tak daleko szukać. Nawet w naszym regionie są miasta, w którym stopa bezrobocia jest niższa niż w Łodzi. Włodarze stolicy naszego regionu muszą przełknąć porażkę także ze Skierniewicami - 9,1 proc. i Piotrkowem - 9,4 proc. I wcale nie trzeba było głęboko szukać, by mieć te dane. Ale miłość jest w końcu ślepa, a władze miasta po prostu kochają Łódź...
Wydarzenia minionego tygodnia:
25-31 stycznia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?