MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Łódzkiego boją się, że szef podziękuje im za dotychczasową pracę

Alicja Zboińska
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne 123RF
Blisko 30 procent mieszkańców Łódzkiego boi się utraty pracy - to najwięcej w kraju. Na zachodzie Polski ten wskaźnik wynosi zaledwie 10 procent - to najmniej

To mieszkańcy centralnej Polski najczęściej boją się tego, że stracą obecnie wykonywaną pracę. Takie obawy dotykają niemal 30 procent mieszkańców województwa łódzkiego i mazowieckiego. Tak wynika z badania instytutu Millward Brown S.A. dla Work Service SA. W całym kraju ten odsetek wynosi 19 procent, a najniższy jest w województwach zachodnich. Tam utraty pracy obawia się jedna na dziesięć osób.
- Polski rynek pracy wykazuje duże zróżnicowanie terytorialne - mówi Tomasz Han-czarek, prezes zarządu Work Service SA. - Każde województwo ma swoją odrębną specyfikę i co istotne, od początku naszego badania widzimy, że utrzymuje się historyczny podział na Polskę A i Polskę B. Granice tego podziału się przesuwają, ale nadal pozostaje on widoczny. Najłatwiej można go dostrzec obserwując wskaźniki makroekonomiczne. Na wschodnich terenach średnie bezrobocie jest wyższe niż w całej Polsce. W lipcu w województwach lubelskim, pod-karpackim, świętokrzyskim i podlaskim wynosiło średnio 12,3 proc., podczas gdy ogólnopolski odsetek to 10,1 proc.

Tomasz Hanczarek zauważa, że na wschodzie mamy do czynienia z mniejszą aktywnością ekonomiczną firm, czyli mniejszą liczbą nowych miejsc pracy. 

W województwach dolnośląskim i opolskim - jak wynika z badania - aż 91 procent osób nie sądzi, by mogło stracić pracę. W województwach zachodniopomorskim, lubuskim i wielkopolskim tylko 11 procent pracujących nie jest pewnych, że dalej będzie miało tę samą pracę.

A może trzeba zmienić szefa? 
Mieszkańcy województw zachodnich najrzadziej też myślą o zmianie pracy.

Nowego szefa najchętniej poznaliby pracownicy z regionu wschodniego. Az 25 procent pracujących deklaruje chęć zmiany pracy.

-Im bliżej wschodniej granicy, tym trudniejsza sytuacja na rynku pracy - zauważa Krzysztof Inglot z Work Service SA. - To właśnie tam wynagrodzenia nadal są najniższe i w wielu przypadkach oscylują w granicach płacy minimalnej. W związku z tym mieszkańcy tej części Polski wykazują największą gotowość podjęcia nowej, lepiej płatnej pracy. Dlatego jest to również region objęty największą liczbą deklaracji chęci emigracji zarobkowej do krajów Unii Europejskiej.

Na zachodzie przyjmą do pracy
Specjaliści od rynku pracy prognozują, że największe zapotrzebowanie na pracowników wystąpi na zachodzie kraju. W najbliższych miesiącach blisko połowa firm z województw: zachodniopomorskiego, lubuskiego, wielkopolskiego, opolskiego i dolnośląskiego planuje zatrudnianie dodatkowych osób. 

W naszym województwie ten odsetek jest znacznie niższy, niewiele ponad 1/4 firm planuje prowadzenie rekrutacji.

Jeszcze gorzej jest na wschodzie kraju, gdzie takie plany ma zaledwie 13 procent firm. To wynik m.in. wieloletnich uwarunkowań rynkowych i inwestycyjnych.  Eksperci rynku pracy podpowiadają, że dobrym rozwiązaniem jest migracja pracowników z terenów, gdzie jest wiele osób do pracy do tych, gdzie nie ma kto pracować. 
 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki