Mieszkańcy Łódzkiego mają 3 mld zł długu i nie płacą rachunków w czasie pandemii. Z którymi spóźniają się najczęściej, a które są ważne?

Zadłużeniu mieszkańców województwa łódzkiego oraz pozostałych regionów kraju przyjrzeli się specjaliści Krajowego Rejestru Długów, którzy przeprowadzili badanie pod hasłem "Portfel statystycznego Polaka w pandemii". Okazuje się, że Polacy są zadłużeni na 44,1 mld zł. Zaległości ma 2,3 mln osób. Średnie zadłużenie to 18,4 tys. zł. Najwięcej mają do oddania rodacy w wieku 46-55 – to kwota 13,7 mld zł.

Z badania wynika, że prawie co 3. gospodarstwo domowe w pandemii musi bardzo ograniczać wydatki. Gorzej w stosunku do czasu przed pandemią swoją bieżącą sytuację finansową oceniają osoby mniej wykształcone oraz starsze. Po opłaceniu rachunków 48 proc. domostw dysponuje budżetem nie większym niż 1500 zł miesięcznie. Sumą powyżej 4000 zł obraca jedynie 13 proc. Jednak co 6. musi sobie radzić, mając do wydania jedynie kwotę do 500 zł.

- Aż 91 procent naszych respondentów deklaruje, że koszty życia w pandemii zwiększyły się, a prawie połowa określa ten skok jako bardzo duży – zauważa Adam Łącki, prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. - W konsekwencji co trzeci zapytany przez nas Polak prognozuje, że jego sytuacja finansowa w najbliższym roku się pogorszy. Problem dotyczy zwłaszcza osób mieszkających w małych miejscowościach, gdzie są mniejsze możliwości na rynku pracy.

Finansowe kłopoty spowodowane przez covid sprawiły, że nie wszystkie rachunki są płacone na czas. Badanie KRD pokazuje, że w pierwszej kolejności Polacy opłacają czynsz (45 proc. wskazań) i raty kredytów (33 proc.). Dbają też o pokrycie kosztów energii (26 proc.) oraz zakupów ratalnych i pożyczek (14 proc.). Niższe miejsca na liście wydatków zajmują woda i gaz oraz podatek od nieruchomości (po 5 proc.). Na końcu priorytetów płatności jest ogrzewanie i paliwo do samochodu (po 4 proc.). Na równi z nimi znajduje się internet, telewizja, telefon, wywóz śmieci i przejazdy komunikacją publiczną (we wszystkich przypadkach po 2 proc.).

Mieszkańcy województwa łódzkiego najwięcej pieniędzy - w sumie 1,8 mld zł - są winni instytucjom finansowym i ubezpieczeniowym, czyli bankom, firmom windykacyjnym, pożyczkowym, towarzystwom ubezpieczeniowym i SKOK-om. Kolejne pół miliarda to dług z tytułu nieopłaconych alimentów, a na 53,2 mln zł czekają firmy, które dostarczają telewizję, internet i operatorzy komórkowi. Mieszkańcy naszego regionu nie zapłacili też 28,5 mln zł czynszu, a 2,2 mln zł wynosi ich dług wobec dostawców energii.

W największych tarapatach finansowych są mieszkańcy województwa łódzkiego w przedziale wiekowym 46-55 lat, którzy mają do oddania ponad 951 mln zł. Ponad 845 mln zł przekroczyło zaległe zadłużenie mieszkańców regionu, którzy mają od 36 do 45 lat. W tym gronie jest także ponad 20 tys. osób, które skończyły 65 lat i mają w sumie do oddania 352 mln zł. W naszym województwie mieszka także 23 dłużników, którzy nie skończyli jeszcze 18 lat, a już mają do oddania ponad 12,5 tys. zł. Jeden z niepełnoletnich dłużników ma do zwrotu ponad 3,6 tys. zł.