Mieszkańcy województwa łódzkiego płacą niższe rachunki niż inni Polacy

40-latek płaci najwyższe rachunki
Najbardziej obciążeni są 40-latkowie. Ich miesięczne rachunki wynoszą aż 1.171 zł. W znacznie lepszej sytuacji są 60-latkowie, którzy muszą co miesiąc zapłacić około 710 zł. - Koszty życia są wysokie, a liczba rachunków, zamiast maleć, rośnie - mówi Adam Łącki, prezes zarządu Krajowego Rejestru Długów. - Jeszcze kilkanaście lat temu Polacy nie mieli takich zobowiązań jak rachunki za internet i telefon komórkowy, a dziś dostęp do sieci jest wręcz koniecznością. Miesięczne zobowiązania rosną i wiele z nich trafia do Krajowego Rejestru Długów.

Okazuje się, że niemal połowie Polaków, a dokładnie 46 proc., zdarza się nie regulować w terminie zobowiązań.

Drogi czynsz, tańszy gaz i prąd
Największym miesięcznym obciążeniem jest czynsz za mieszkanie. Statystyczna rodzina z naszego regionu wydaje na ten cel 502 zł, o 38 zł więcej niż przeciętna familia w Polsce. Znacznie mniej wydajemy za to na prąd, gdyż średnio 124 zł, podczas gdy średnia w kraju wynosi 176 zł. Jeszcze więcej oszczędzamy na gazie. W woj. łódzkim średni rachunek za gaz to 76 zł, podczas gdy w Polsce aż 128 zł.

Znacznie gorzej natomiast wypadamy w kategorii rachunków za ogrzewanie. O ile przeciętna rodzina w kraju na ten cel wydaje 163 zł miesięczna, to u nas musi wysupłać aż 215 zł. "Odbijamy" to sobie natomiast w kategorii rachunków za telewizję kablową lub satelitarną. U nas przeciętnej rodzinie wystarczy na ten cel 50 zł miesięcznie, czyli o 13 zł mniej niż wynosi średnia krajowa.

O 6 złotych mniej od średniej krajowej wydaje przeciętna rodzina w naszym regionie na internet. W województwie łódzkim statystyczna rodzina za dostęp do sieci płaci 49 złotych.

Wywóz nieczystości kosztuje nas średnio 25 zł, a w Polsce przeciętna rodzina płaci za to 40 złotych.

Nie płacę, bo... zgubiłem rachunek
5 proc. mieszkańców naszego regionu przyznaje się do tego, że często nie płaci rachunków w terminie. Tu nasz region wypada gorzej niż reszta kraju, gdyż do regularnego zapominalstwa lub lekceważenia tego obowiązku przyznaje się 4 proc. naszych rodaków.

Takie sytuacje z kolei nie przytrafiają się nigdy aż 52 proc. Polaków i 49 proc. mieszkańców naszego województwa. Dwie najpoważniejsze przyczyny to z jednej strony niewystarczające dochody, a z drugiej zapomnienie lub nieprzykładanie wagi do regulowania zobowiązań w terminie.

Specjaliści od finansów ostrzegają, że może to mieć poważne konsekwencje. - Od nieterminowego regulowania należności już tylko krok do popadnięcia w długi

- zaznacza Radosław Koński, dyrektor departamentu windykacji Kaczmarski Inkaso.- Przeterminowane rachunki i tak trzeba kiedyś zapłacić, a konieczność poniesienia kosztów skumulowanych płatności za kilka miesięcy może wpędzić w tarapaty, nawet jeśli mamy wystarczające dochody. Do tego trzeba mieć na uwadze, że dług narasta i pojawiają się nowe koszty, związane z odsetkami.

Polacy nie płacą rachunków także z powodu choroby, braku pracy, przejściowych problemów finansowych, nieprzewidzianych wydatków na inne rzeczy, a także... zgubienia rachunków.