Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy województwa łódzkiego toną w długach. Mają do oddania 5,12 mld zł. Zamiast płacić rachunki jadą na wczasy (DANE)

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Sytuacja finansowa mieszkańców Łódzkiego jest coraz gorsza
Sytuacja finansowa mieszkańców Łódzkiego jest coraz gorsza Pixabay
Wystarczyły zaledwie trzy miesiąc, by długi mieszkańców województwa łódzkiego wzrosły o pół miliarda złotych. Zaległe zobowiązania w naszym regionie wynoszą już 5,12 mld zł. A rekordzista ma do oddania już ponad 32,7 mln zł.

Problem z regulowaniem swoich zobowiązań na czas ma już 80 na tysiąc dorosłych mieszkańców naszego województwa. Największy odsetek takich osób - jak wynika z raportu firmy BIG InfoMonitor - mieszka w województwach lubuskim i zachodniopomorskim. To odpowiednio 116 i 115 osób na tysiąc dorosłych. Niewiele lepiej jest w województwie dolnośląskim, gdzie zaległe długi ma 114 osób na tysiąc dorosłych.

Pod tym względem najlepiej wypadają mieszkający w województwach podkarpackim i małopolskim. Na Podkarpaciu ten współczynnik wynosi 49, w Małopolsce 59.

W ciągu trzech miesięcy z rejestru dłużników zniknęło pół tysiąca mieszkańców województwa łódzkiego. Obecnie jest ich 184 tys. Niekoniecznie są to jednak dobre wieści.

- To efekt sprzedaży portfeli przeterminowanych płatności firmom windykacyjnym - zaznacza Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. - Dług więc pozostał. Nie ma mowy o zmianie trendu. Część osób działa z większą finansową śmiałością, inni jeszcze bardziej przesuwają granice. Wpływ mają też nadmierny konsumpcjonizm i nie zawsze obowiązkowe podejście do płatności.

Zdaniem Czesława Michalczyka, łódzkiego psychologa, żyjemy w czasach, gdy wiele rzeczy jest dostępnych i kuszących.

- Występuje nagromadzenie dóbr, możliwości, a to kusi i sprawia, że ludzie działają pod wpływem impulsu - mówi Czesław Michalczyk. - Pokusa bywa większa od racjonalnego myślenia. Ulegają jej zwłaszcza ci, którzy słabo kontrolują impulsy.

To oznacza, że zadłużenie będzie rosło. Według łódzkiego psychologa będzie tak działo się do czasu, gdy do społeczeństwa nie trafi przekaz, że z zobowiązań należy się wywiązywać.

Największy dług mają mieszkańcy Mazowsza - wynosi 13,27 mld zł. Na drugim miejscu są mieszkańcy Śląska z zaległymi zobowiązaniami w wysokości 10,33 mld zł, a na trzecim osoby z województwa dolnośląskiego, które mają do oddania 7,03 mld zł.
W całym kraju problem z regulowaniem rachunków na czas ma niemal 2,8 mln Polaków. W tym gronie jest 184 tys. mieszkańców województwa łódzkiego. Pod tym względem zajmujemy siódmą lokatę w kraju. Na Mazowszu mieszka362 tys. dłużników, ale najwięcej niesolidnych płatników jest ze Śląska. Tam mieszka ich 390,5 tys.

Tymczasem jak wynika zbadania Quality Watch dla IG InfoMonitor istnieje długa lista powodów, by usprawiedliwić fakt, że nie płacimy rachunków i innych zobowiązań na czas.

- Obok zdarzeń losowych takich jak choroba (45 proc. odpowiedzi) czy utrata pracy (20 proc.), badani wymieniają także zbyt niskie zarobki (35 proc.), za niskie emerytury i renty (22 proc.), a w niemal co czwartym przypadku (23 proc.) zapewnienie odpowiedniego poziomu życia dzieciom i rodzinie - czytamy w raporcie BIG InfoMonitor. - Kolejna grupa badanych usprawiedliwiłaby regulowanie zobowiązań w sytuacji, gdy potrzebna jest pomoc rodzinie. Jesteśmy też w stanie zaakceptować pożyczanie w celu podreperowania zdrowia wiedząc, że nie możemy oddać pieniędzy (22 proc.). Natomiast niewielu, jedynie 5 proc. jest w stanie wybaczyć w takich okolicznościach brak edukacji finansowej.

Okazuje się, że największy odsetek dłużników to osoby w wieku od 35 do 44 lat. To jedna czwarta wszystkich osób, które są na bakier z regulowaniem finansowych zobowiązań na czas. Problemy ma w sumie 12 proc. osób w tym przedziale wiekowym. Najmniej liczna grupa dłużników to osoby młode, w przedziale wiekowym od 18 do 24 lat. Stanowią oni 5,4 proc. wszystkich niesolidnych płatników, a problemy ma 4,8 proc. osób w tym wieku.

Rosną także zaległe zobowiązania niechlubnych rekordzistów. W naszym regionie jest to 63-letni mężczyzna, który ma do oddania już ponad 32,7 mln zł. Daje mu to szóste miejsce w gronie najbardziej zadłużonych osób prywatnych w kraju.

Listę otwiera jego rówieśnik z województwa lubelskiego, którego zaległe zobowiązania zbliżają się już do kwoty 71 mln zł. Na drugim miejscu znalazł się 36-latek z Pomorza z zaległymi zobowiązaniami w kwocie 48 mln zł.

- Najwięcej rekordzistów niesolidnych dłużników, bo już pięcioro, pochodzi z Mazowsza, co nie pozostaje bez wpływu na najwyższy poziom zaległości tego regionu na tle pozostałych województw - zauważają przedstawiciele BIG InfoMonitor. - Do grona najbardziej zadłużonych osób z tego regionu dołączyła druga kobieta z zaległością na kwotę 26,6 mln zł. Kobiety w tym momencie zajmują w niechlubnym rankingu trzecie oraz dziewiąte. miejsce. Od poprzedniego kwartału wzrosła średnia wieku rekordzistów i wynosi obecnie 54 lata. Wcześniej było to 51 lat. Najstarsza osoba w rankingu ma 69 lat, jest to mężczyzna z Mazowsza i zajmuje 10. pozycję z zaległością w wysokości 26,6 mln zł.

To nie koniec. Jeśli nie tylko niechlubni rekordziści, ale i mniejsi dłużnicy nie zaczną spłacać swoich zobowiązań, to te kwoty będą rosły. Powiększą się nie tylko o wysokość odsetek, ale i koszty prowadzonej windykacji.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki