Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Łodzi chcą chronić zieleń. Czy może to zaszkodzić budżetowi miasta?

Agnieszka Magnuszewska
Łodzianie chcą ochronić kolejne tereny zielone przed zabudową. Architekci jednak ostrzegają, że grozi to pozwaniem miasta o odszkodowanie.

Mieszkańcy Górnej walczą o tereny zielone w pobliżu Parku Naukowo-Technologicznego. Nie chcą by magistrat godził się na budowę tam kilkudziesięciu bloków. W piątek zwrócili się w tej sprawie do radnych z komisji planu przestrzennego. W urzędzie są za ochroną terenów zielonych, ale nie wiadomo czy tak się stanie ze względów finansowych. Władze miasta obawiają się odszkodowań, które miasto musiałoby zapłacić deweloperom, jeśli nie zrealizują oni swoich inwestycji.

- Prosimy radnych o jak najszybsze przyjęcie planu miejscowego dla obszaru ulic Hoffmanowej, Zatokowej, Dubois aż do Łódzkiego Parku Naukowo-Technologicznego. Zgodnie z obowiązującym studium przewidziane są na nim tylko tereny zieleni naturalnej, dolin rzecznych bez prawa do inwestycji. Mimo to dwóch inwestorów spoza Łodzi, chcąc wykorzystać brak planu miejscowego, zamierza tam wybudować 11 bloków pięciokondygnacyjnych i 10 trzykondygnacyjnych z garażami. Zniszczą w ten sposób jedyne tereny zielone w okolicy - podkreśla Katarzyna Walczak, mieszkanka Górnej. - Przewiduje się, że w blokach tych zamieszka ok. 2 tys. osób, które będą miały ponad 1 tys. samochodów. A nawet nie ma infrastruktury drogowej, po której te auta mogłyby się przemieszczać.

Miejska Pracownia Urbanistyczna potwierdza, że tereny położone w dolinie rzek Jasień i Olechówki są sklasyfikowane w studium jako chronione przed zabudową. Jednak planu, który przed tą zabudową rzeczywiście by ochronił, brak.

Lasy, parki, skwery, czyli zielone płuca pofabrycznej Łodzi

- Plan miejscowy byłby gotowy w ciągu ośmiu - dziesięciu miesięcy, ale nie jestem w stanie ścigać się z „wuzetkami” (warunki zabudowy - red.), bo w przypadku ich wydania mówimy o tygodniach a nie o miesiącach - podkreśla Robert Warsza, dyrektor MPU. - Postępowanie w sprawie wydania „wuzetek” dla zespołu budynków wielorodzinnych na Górnej, już się toczy.

A urzędnicy z wydziału urbanistyki i architektury nie mogą nie wydać „wuzetki”.

- Niewydanie „wuzetki” rodzi ryzyko procesów - podkreśla Marek Janiak, architekt miasta. - Za chwilę będę miał dyskusję na temat dużego osiedla mieszkaniowego też w rejonie rzecznym, ale przy ul. Rąbieńskiej, po drugiej stronie od Teofilowa. To teren głównie jednorodzinny, a ma tam powstać duże osiedle z usługami. Nie jest to jednorazowy przypadek, bo anarchia zajmowania terenów porolniczych postępuje. To proces, który powoduje niekontrolowaną dezurbanizację i okradanie miasta z terenów wartościowo ekologicznych.

Dlatego Janiak proponuje, by radni rozważyli czy mimo wszystko nie procesować się z deweloperami. - Trzeba się zastanowić nad upoważnieniem prezydenta, by wchodził w procesy sądowe. Pozwoliłoby to wydziałowi urbanistyki i architektury działać kierunkowo - podkreśla Janiak.

Rewitalizacja Łodzi. Odnowiona Łódź ma być zielona

Jednak procesem może się skończyć nie tylko niewydanie „wuzetki”. Również z powodu planu miejscowego deweloperzy mogą iść do sądu, jeśli z jego powodu nie będą mogli zrealizować inwestycji, na którą wcześnie dostali „wuzetkę”.

W październiku będą gotowe dwa ryzykowne plany. MPU obawia się, że radni mogą ich nie uchwalić. - Jeden plan dotyczy obszaru małego Brusa, czyli miejsca, gdzie bez pozwolenia wyrąbano drzewa (miało tam powstać osiedle - red.). Pytanie czy konsekwencje finansowe związane z procesami odszkodowawczymi nie zniechęcą do uchwalenia planu - zaznacza Warsza. - Drugi plan dotyczy terenu u zbiegu al. Włókniarzy i Zgierskiej (naprzeciwko Castoramy), czyli doliny rzeki Sokołówki. Teren ten 20 lat temu kupił Carrefour, ale nie był w stanie spełnić warunków związanych z jego zabudową. Plan (zakładający w tym miejscu tereny zielone - red.) jest gotowy, ale władze miasta muszą się zastanowić, czy go wprowadzać ze względu na ewentualne odszkodowanie.

Uchwalenie planu dla części Górnej też może grozić wystąpieniem deweloperów o odszkodowanie. Mimo to radni z komisji planu uznali w piątek, że należy przystąpić do jego sporządzenia. Dodatkowo oczekują, by przed przyjęciem planu zapewnić ochronę przyrodniczą dla tego terenu.

Zielone oblicze Łodzi, która kiedyś słynęła z fabrycznych kominów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki