Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miłosz zadzwonił na 112 i uratował ojczyma. Teraz przypomina, by nie dzwonić na numer alarmowy bez potrzeby

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Grzegorz Gałasiński
Nie dzwońmy na numer alarmowy 112 bez potrzeby - apelują służby. Podczas gdy jedni - tak jak Miłosz z Radomska dzwonią by ratować bliskim życie, inni stroją sobie żarty. To niebezpieczne.

11-letni dziś Miłosz Kwaśniak z Radomska w grudniu 2022 roku zadzwonił na numer 112 i być może uratował w ten sposób życie swojego ojczyma Kamila Blady, który stracił przytomność podczas kierowania samochodem na autostradzie A1 koło Łodzi. Miłosz zachował zimną krew, zadzwonił na numer 112. Następnie zastosował się do wskazówek operatorki.

- Pani odebrała, powiedziałem, że ojczym podczas jazdy zemdlał - opowiada Miłosz. Operatorka kazała mu podtrzymywać głowę ojczyma, by udrożnić drogi oddechowe do czasu przyjazdu medyków. - Pani próbowała mnie odstresować, rozmawialiśmy o klockach lego i o tym, czy choinka jest ubrana - mówi chłopiec.

Jak podkreśla wiedzę o tym, że w sytuacji kryzysowej należy zadzwonić na numer 112 zaczerpnął z oglądanych seriali i lekcji szkolnych.

W piątek (10 lutego). w przeddzień obchodzonego w sobotę Europejskiego Numeru Alarmowego 112, Miłosz wziął udział w konferencji prasowej w biurze wojewody łódzkiego Tobiasza Bocheńskiego. Razem z wojewodą i operatorkami numeru 112 przekonywali, że należy z niego korzystać tylko w sytuacjach zagrożenia życia, zdrowia lub mienia.

- To numer ratujący życie - podkreślał wojewoda Tobiasz Bocheński.

Niestety w regionie łódzkim większość osób dzwoni na numer 112 bez potrzeby.

Z terenu województwa łódzkiego w zeszłym roku wykonanych zostało 1,5 mln połączeń z numerem 112, z tego aż... 970 tys. operatorzy uznali za połączenia bezpodstawne.

Numer 112 w regionie obsługuje 60 osób. Ich opowieści zaskakują.

- Ostatnio rozmawiałam z nietrzeźwym mężczyzną. Chciał iść do domu, ale nie wiedział gdzie jest, jak się nazywa i dokąd ma iść - opowiada Weronika Dziekońska, jedna z operatorek numeru alarmowego.

Niestety to niejedyny przypadek nadużywania numeru. - Ludzie dzwonią, że chcą zamówić pizzę, taksówkę, albo kupić alkohol - mówi Weronika Dziekońska - Takie telefony nie powinny mieć miejsca, potrzebna jest edukacja społeczeństwa - podkreśla.

Dlatego operatorzy i służby podkreślają, żeby nie dzwonić bez potrzeby, bo w tym czasie osoby takie jak mały Miłosz, będące w nagłych i dramatycznych sytuacjach, mogą nie dodzwonić się i nie uzyskać pomocy na czas. Dzwoniąc w sytuacji zagrożenia należy podać swoje dane, adres zdarzenia i krótko opisać sytuację z którą dzwonimy.

Za blokowanie linii alarmowej grozi też w Polsce grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500zł

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki