Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Minister Brudziński w Łodzi życzył chorym policjantom zdrowia, a komendant daje 1000 zł

Anna Gronczewska
Grzegorz Gałasiński
Joachim Brudziński, minister spraw wewnętrznych i administracji przyjechał do Łodzi, by podziękować funkcjonariuszom dzięki którym złapano zabójcę Pauliny D. Ale najwięcej mówił o policjantach, którzy masowo poszli na L-4. Tymczasem komendant główny policji obiecuje po 1000 złotych tym, którzy będą pracować 11 listopada.

Minister Joachim Brudziński spotkał się wczoraj z dowództwem łódzkiego garnizonu. Na początku wyraził zadowolenie, że widzi wszystkich w dobrym zdrowiu.

- Szalejąca specyficzna grypa, która dotyka wiele funkcjonariuszy, na szczęście nie dotknęła państwa – zauważył minister spraw wewnętrznych i administracji. - To żartobliwa uwaga, nie odbiera powagi sytuacji w jakiej znajdują się polskie służby mundurowe.
Minister dziękował tym, którzy zastępowali chorych kolegów i dbali o bezpieczeństwo Polaków w okresie Wszystkich Świętych. I życzył zdrowia tym, którzy chorują. Zapewnił, że nie obraża się na tych, którzy są na L-4, a także nie wyciąga pochopnych wniosków.

Przyznał, że w ciągu ostatnich 10 lat dokonano wielu zaniechań jeśli chodzi o policję i inne służby mundurowe. Zamrażano wynagrodzenia policjantów, strażaków. Odbierano przywileje emerytalne, ale nie było takich zachowań jak teraz. Przypomniał, że rząd PiS przekazał 9 miliardów złotych na modernizację służb mundurowych, z czego 6 miliardów trafiło do policji.

- Przedstawiłem na piśmie propozycje – zapewnił minister Brudziński. - Od 1 stycznia na każdego funkcjonariusza 300 zł, a od 1 lipca dodatkowe 250 zł, 100 procentowo płatne godziny nadliczbowe i 100 procentowo płatne L-4. Ta ostatnia sprawa będzie bardzo trudna do wytłumaczenia społeczeństwu jeśli policjanci tak chętnie sięgają po zwolnienia. Poza tym chcemy przywrócić policjantom to co zabrano im wcześniej, czyli możliwość przejścia na emeryturę, po 25 latach pracy, ale bez konieczności skończenia 55 lat.

Jednocześnie nie chce porozumienia w którym obiecam coś czego nie da się zrealizować.

Przypomnijmy, że polscy policjanci protestują idąc na zwolnienia lekarskie. Żądają m.in. podwyżek, płatnych nadgodzin i przywrócenia zabranych uprawnień emerytalnych. W liczącym ponad 6 tysięcy policjantów łódzkim Garnizonie na zwolnieniu przebywa ponad 1600. Krzysztof Balcer, szef Zarządu Wojewódzkiego i wiceprzewodniczący Zarządu Głównego Związku Zawodowego Policjantów wie, że w niektórych jednostkach policji w województwie łódzkim pozostali komendanci i naczelnicy wydziałów. Zna propozycje ministra, uważa jednak że diabeł tkwi w szczegółach. Nie wystarczy obiecać płatnych 100 procentowo godzin nadliczbowych, bez zasad i terminów.

Obiecano 100 procentowe zwolnienia w wysokości 30 dni w roku, ale dla policjantów pracujących w pierwszej linii. Tymczasem Jarosław Szymczyk, Komendant Główny Policji chce da 1000 zł każdemu policjantowi, który będzie pracował 11 listopada. Tak ma wynagrodzić służbę tym, którzy pełnić będą ją za innych. Krzysztof Balcer nie do końca chce uwierzyć w te obietnice. Przypomina, że niedawno Komendant Główny Policji otrzymał 3 miliony zł na nagrody z okazji 11 listopada, a Komendant Straży Granicznej – 12 milionów.

- W Polsce mamy 96 -97 tysięcy policjantów, a w straży granicznej pracuje 18 tysięcy osób, więc wystarczy porównać te liczby – dodaje Krzysztof Balcer. - Skąd więc komendant weźmie po te 1000 zł? Nie bardzo widzę tu źródło!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki