18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miś - cyniczny morderca

Witaszczyk na dziś
Jerzy Witaszczyk
Jerzy Witaszczyk
Z powodu kryzysu "oburzeni" protestowali w całej Europie. Ich postawa jest wyrazem malkontenctwa albo niewiedzy, że w obliczu kryzysu unijni urzędnicy przystąpili do zdecydowanej sanacji Europy, przygotowując dla państw członkowskich nowe dyrektywy.

Niewątpliwie następne pokolenia uznają znaczenie tych dyrektyw za porównywalne z odkryciem Mikołaja Kopernika. Młodym, którzy kończyli szkoły już po reformie Handkego, a zwłaszcza w okresie, kiedy edukacją rządzi pani Hall, wyjaśniam: Kopernik odkrył, że to Ziemia kręci się wokół Słońca, a nie na odwrót.

Tak więc po epokowym określeniu regulaminowej krzywizny banana, Unia wzięła się do zabawek, których status zbyt długo był niedostatecznie uregulowany. Wnikliwe badania prowadzone przez unijnych specjalistów wykazały, że przez wieki dzieci były narażone na śmiertelne zagrożenie ze strony zabawek, które tylko z pozoru są niegroźne. Na szczęście teraz niebezpieczeństwa zostały zdefiniowane.

Przykład? Śmiertelnym zagrożeniem okazał się pluszowy miś. Pozostawiony samopas - rzuca się maluchowi do gardła i zagryza w jednej chwili.

Mało kto wie, że Kubuś Puchatek po zakończeniu książki, zjadł Prosiaczka, połamał gnaty Kłapouchemu, nadgryzł Tygryska i rzucił się na Krzysia.

Dlatego dzieci do lat trzech w towarzystwie pluszaka będą mogły pozostawać tylko pod opieką dorosłych. Śmiertelnie niebezpieczne dla dzieci jest nadmuchiwanie baloników czy dmuchanie w gwizdki-języczki, że o łowieniu rybek na wędkę z magnesu nie wspomnę.
Jak to dobrze, że Polska jest w Unii Europejskiej!

Jerzy Witaszczyk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki