Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Morderca pięknej Alicji przed sądem. Grozi mu dożywocie

Redakcja
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi rusza proces 26-letniego łodzianina Marcina R. oskarżonego o zabójstwo 22-letniej Alicji M., mieszkanki wsi Przemysławów koło Turku. Do tragedii doszło w Łodzi w sierpniu ubiegłego roku. - pisze Anna Gronczewska

22-letnia Alicja razem ze swą siostrą Dorotą skończyła w Łodzi kurs kosmetyczny. Miały razem w Turku założyć salon. 21 sierpnia 2010 roku jeszcze raz pojechały do Łodzi. Spotkały się z koleżankami z kursu kosmetycznego. Dziewczyny odwiedziły Manufakturę. Potem Ala zostawiła auto u łódzkiej koleżanki. W piątkę poszły do dyskoteki "Haeven" znajdującej się przy al. Piłsudskiego. W ten sposób chciały uczcić urodziny Doroty.

Około 22.30 pojawiły się przed dyskoteką. Nie zdążyły wejść do środka, gdy na schodach spotkały Marcina R. Potężnego, krępego, "napakowanego" chłopaka. Minął wszystkie dziewczyny i wrócił. Zatrzymał się przy Ali. Zaczął nagle jej ubliżać, wyzywać od szmat, ku.. Ala powiedziała do niego tylko: Spadaj. Wtedy spod kurtki wyciągnął nóż. Ugodził dziewczynę w pierś, a gdy upadła, kopnął ją jeszcze z całej siły w głowę. Dorota zaczęła krzyczeć. Opowiadała potem, że krzyczała tak głośno, że słyszało ją pół Łodzi...

Marcin R. spokojnie odszedł. Wsiadł do rikszy, potem przesiadł się do taksówki.

Tymczasem na miejsce tragedii przyjechała policja i pogotowie. Alicję zabrano do szpitala im. Kopernika. Miała rany od noża i złamaną kość jarzmową. Około godziny 1.50 umarła na stole operacyjnym.

Dzięki współpracy z taksówkarzami policjanci ustalili, że Marcin R. ukrywa się w kamienicy przy ul. Limanowskiego. Zabarykadował się w swoim mieszkaniu na trzecim piętrze. Przy pomocy strażackiego wysięgnika policjanci próbowali dostać się do środka.

Na ich widok morderca Alicji wpadł w szał. Zaczął rzucać w ich kierunku ciężkimi przedmiotami. Jednego z policjantów trafił młotkiem. Mężczyzna ze złamaniami kości twarzy trafił do szpitala. Innego ze stróżów prawa ranił hantlami. Z okien mieszkania Marcina R. wyleciały też głośniki i telewizor. Dopiero około trzeciej nad ranem udało się zatrzymać Marcina R.

Czytaj też:Makabryczne morderstwo w Łodzi (ZDJĘCIA+FILM)

26-latek przyznał się do winy. Alicja była przypadkową ofiarą. W chwili popełnienia przestępstwa był trzeźwy. Został oskarżony o zabójstwo. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi.

Istniały obawy, że Marcin R. zostanie uznany za niepoczytalnego i nie stanie przed sądem. Bała się tego rodzina i bliscy Alicji. Na szczęście do tego nie doszło. Został poddany dokładnym badaniom psychiatrycznym. Biegli psychiatrzy uznali, że w chwili popełnienia przestępstwa był poczytalny i może odpowiadać przed sądem za swoje czyny. Marcinowi R. grozi dożywocie.

W Przemysławowie i okolicach do dziś nie mogą zapomnieć o ubiegłorocznej tragedii. Alicja uchodziła za miejscową piękność. Była miłą , sympatyczną dziewczyną. Miała wiele planów na przyszłość. Skończyła technikum ekonomiczne w Turku. Potem kończyła wiele kursów związanych z ubezpieczeniami. Przez sześć lat chodziła z Dawidem. Razem prowadzili firmę. Myśleli o ślubie, niedługo przed morderstwem mieli wyznaczyć jego datę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Morderca pięknej Alicji przed sądem. Grozi mu dożywocie - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki