Morderstwo miało miejsce 6 września 2022 roku w małej miejscowości pod Kutnem. Tego dnia zostali tam wezwani policjanci. Interweniowali w domu, w którym były dwa mieszkania z osobnymi wejściami. W jednym mieszkał Krzysztof W., z zawodu murarz, a w drugim jego ojciec Jan W.
Wezwał policje do zwłok w mieszkaniu syna
I to właśnie on wezwał stróżów prawa do mieszkania syna, w którym leżał zakrwawiony Grzegorz Sz. Lekarz stwierdził zgon. Potem okazało się, że przyczyną śmierci był masywny krwotok spowodowany ciosami nożem. Na miejscu policjanci zastali też oskarżonego, który miał ślady krwi na ubraniu.
Ruszyło śledztwo prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Kutnie. Śledczy ustalili, że pół roku przed tragedią pokrzywdzony wprowadził się do oskarżonego. Feralnego dnia około godz. 9 Jan W. pojechał samochodem do Kutna. Gdy wrócił w południe syn i jego lokator zgodnie kosili trawę. Wcześniej między nimi nie było poważniejszych zatargów.
Około godz. 22 Krzysztof W. zapukał do mieszkania ojca, a gdy ten mu otworzył oznajmił: „Chodź ze mną, to zobaczysz”. Mężczyźni udali się do mieszkania syna. Na podłodze leżał Grzegorz Sz. bez oznak życia. Syn powiedział ojcu, że nie wie, co się stało, gdyż spał. Obudził go jakiś hałas. Wstał i ujrzał martwego Grzegorza Sz.
Był wściekły, bo w lodówce nie było alkoholu
Jednak podczas przesłuchania Krzysztof W. przyznał się do winy. Wyjaśnił, że przyczyną awantury ze znajomym był alkohol. Oskarżony oznajmił, że już wcześniej Grzegorz Sz. potajemnie podbierał mu trunki wyskokowe. Tego dnia było podobnie. Krzysztof W. zirytował się, bo w lodówce nie znalazł swojej butelki z alkoholem. Dlatego udał się z pretensjami do znajomego, który – według oskarżonego – zagroził mu nożem.
Efekt kłótni był tragiczny. Krzysztof W. odebrał rywalowi nóż i zadał mu kilka ciosów w klatkę piersiową. Następnie udał się do łazienki, aby obmyć z krwi twarz, ręce i nóż. Podczas kolejnego przesłuchania oskarżony nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?