Zbliżenie się tego duetu przegranych do spadkowej kreski stało się faktem. Kolejne spotkanie tych drużyn będzie podlane ostrym sosem stresu. Tym bardziej, że będą grać przeciw sobie w sobotę o godz. 14.45 na stadionie przy ul. Konwiktorskiej w Warszawie.
Pikanterii meczowi dodaje fakt, że pierwszym trenerem Czarnych Koszul został Piotr Sto-kowiec. Zastąpił Holendra Theo Bosa, zwolnionego po niedzielnej porażce w Lubinie 0:1. 39-letni Stokowiec pełnił obowiązki jednego z kilku asystentów Bosa. W przeszłości występował w Polonii jako zawodnik w latach 1995-1996 oraz 2003-2006. W sumie w ekstraklasie rozegrał 131 meczów, strzelając osiem goli.
Od 2007 roku był drugim trenerem Widzewa. Do Polonii powrócił latem 2010 roku, aby pomagać Pawłowi Janasowi. raz z Bosem pracę w klubie stracili jego współpracownicy - Marc van Hintum i Bogusław Kaczmarek. Pozostawmy trenersko-sporto-wo-finansową układankę prezesowi Józefowi Wojciechowskiemu.
Po meczu w Krakowie trener Widzewa Czesław Michniewicz nie był zadowolony, ale starał się uśmiechem i zręcznymi odpowiedziami zatuszować rozczarowanie. To dobrze, gdy szkoleniowiec nie wpada w panikę po przegranej, ale powinien starać się przyjąć kilka życzliwych uwag. Od razu dodam, że należę do grona zadowolonych z wyboru właśnie tego trenera i chciałbym, by pracował w Łodzi nie tylko do czerwca.
Zauważyłem, że Michniewicz lubi się posługiwać terminem ''powtarzalność''. Jak dotąd to określenie sprawdziło mu się tylko w jednym rozumieniu. Widzew przegrał 5 z rzędu meczów wyjazdowych i czekanie, aż zaskoczy taktyka czy skład poszczególnych formacji jest mocno ryzykowne. To prawda, że Wisła nie miała wcale tak nie przeważała, jak sugeruje wynik, bo np. lider tabeli na własnym stadionie nie miał więcej okazji bramkowych od łodzian, a gospodarze wykonywali tylko 3 kornery (goście aż 8). Ale gole padły po stałych fragmentach gry wykonywanych przez... łodzian.
Przy rajdzie Meliksona obrońca Dudu stał jak pomnik Jezusa w Rio de Janeiro. Może warto przesunąć świetnie operującego lewą nogą Dudu na lewą pomoc (za Grischoka), a powrócić do Łukasza Brozia na lewej obronie. W drugiej linii obok Mindaugasa Panki może grać Bruno Pinheiro, który wiosną jeszcze nie wystąpił. Jesienią radził sobie dobrze (także z Czarnymi Koszulami w Łodzi), jego podania były lepsze i zdobył bezcenną bramkę w Bytomiu. Warto trenerowi przypomnieć, że nie korzysta z Piotra Grzelczaka, który jesienią strzelił gole Ruchowi, Polonii Bytom i Jagiellonii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?