Do napadu doszło wieczorem 5 lipca br. Według prokuratury, gdy Jan J. wracał do domu, natknął się na obu oskarżonych. Jeden wymachiwał nożem, a drugi miał na rękach rękawice bokserskie. Zażądali zegarka, portfela i telefonu. Kiedy spotkali się z odmową, zaatakowali. Obalili go na ziemię. Bili i kopali. Zrabowali telefon warty 2,2 tys. zł i zegarek za 100 zł. Napastnicy uciekli, a poszkodowany zauważył radiowóz straży miejskiej. Poinformował funkcjonariuszy o napadzie i razem przystąpili do sprawdzenia okolicy. Na sprawców natknęli się u zbiegu ul. Piotrkowskiej i Czerwonej.
ZOBACZ | Jak (nie) napadać na sklepy. Gangsterzy z Wołgogradu mogliby dawać lekcje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?